Ewakuacja dziewięciu polarników ze stacji na Antarktydzie. Wracają do Argentyny
W argentyńskiej polarnej bazie badawczej po raz pierwszy od początku pandemii szaleje koronawirus. Zakażeniu uległa prawie połowa załogi. Część z pracowników nie ma szczepień.
Dziewięciu nieszczepionych pracowników, którzy mieli pozytywny wynik testu na COVID-19, odesłano do domu. Jak donosi portal batimes.com.ar, dwudziestu czterech z 43 naukowców i personelu wojskowego rezydujących w argentyńskiej bazie La Esperanza zostało zarażonych. Według informacji przekazanych AFP przez Patricię Ortuzar z rządowego Krajowego Zarządu Antarktyki, dziewięciu polarników, którzy nie mieli żadnych objawów, ewakuowano helikopterem do Buenos Aires.
To osoby, które rozpoczęły swoją misję na Antarktydzie jeszcze przed kampanią szczepień w Argentynie. Z uwagi na trudy życia w ekstremalnym polarnym środowisku ich zaszczepienie miało być wstrzymane do czasu powrotu do kraju.
Sytuacja w bazie La Esperanza jest już, jak zapewnia Patricia Ortuzar "pod kontrolą". Na miejscu zostali pracownicy zakażeni koronawirusem, ale przechodzący infekcję bezobjawowo. Wszyscy są zaszczepieni.
Ewakuacja dziewięciu polarników ze stacji na Antarktydzie
Epidemia w tym punkcie badawczym rozpoczęła się 12 stycznia. Wcześniej, by zapobiec infekcji w swoich antarktycznych placówkach, Argentyna izolowała i testowała wszystkich delegowanych na misję członków załogi. Nie udało się jednak ustrzec przed zakażeniem. Pierwsze przypadki występowania aktywności wirusa Sars-CoV-2 na lodowym kontynencie zgłoszono w chilijskiej bazie w grudniu 2020 roku.
Baza La Esperanza, zbudowana w 1952 roku na północno-zachodnim krańcu Antarktydy, jest jedną z 13 należących do Argentyny. W miesiącach zimowych kraj ten wysyła na polarne badania około 200 naukowców, personel wojskowy i asystentów, ale latem liczba ta się podwaja.