Ewa Bugała wraca do TVP. Po "gościnnych występach" w Orlenie, została pracownikiem biura prasowego

To była bardzo krótka kariera w państwowym gigancie PKN Orlen. Ewa Bugała po fali "brutalnego hejtu" zrezygnowała z pracy jako rzecznik koncernu. I wróciła tam, gdzie odnosiła największe sukcesy, czyli do Telewizji Polskiej.

Ewa Bugała wraca do TVP. Po "gościnnych występach" w Orlenie, została pracownikiem biura prasowego
Źródło zdjęć: © WP.PL | Karolina Rogaska

Informacje o nowej-starej pracy Ewy Bugały w TVP podał dziennik.pl. Wiadomo, że nie będzie pracowała jednak jako dziennikarka. Została bowiem pracownikiem biura prasowego. Oficjalnie Ewa Bugała jeszcze o tym nie mówi. Ostatni wpis na Twitterze dotyczył rezygnacji z pracy w Orlenie. - Nie mogę się wypowiadać - wyjaśniła portalowi. Milczy również biuro prasowe TVP, którego pracownikiem została.

Ewa Bugała jest absolwentka socjologi SGGW. Pierwsze autorskie materiały reporterskie przygotowała w 2012 roku, do dwóch popołudniowych wydań "Wiadomości". "Swoją karierę zawodową zaczynała w 2010 roku. Najpierw od stażu w dziale PR firmy szkoleniowo-doradczej. Odbyła także staż w redakcji TVN24 i 'Faktów TVN".

Nerwowa reakcja Bugały. Pozwy, a potem rezygnacja

Z telewizja Polską była związana od 2012 roku. Ostatnio pełniła funkcję kierownika redakcji serwisów informacyjnych TVP Info, szefowej i prowadzącej autorski program "Nie da się ukryć", a także reporterki głównego wydania "Wiadomości". Potem odeszła do PKN Orlen.

Równie szybko jak została dyrektorem Biura Komunikacji Korporacyjnej i rzecznikiem prasowym koncernu, równie szybko odeszła. Media rozpisywały się o jej wynagrodzeniu. Miała zarabiać prawie 250 tysięcy złotych brutto rocznie. Do tego miała dojść premia stanowiącą nawet 60 proc. rocznych zarobków.

Zarzucono jej brak doświadczenia. Bugała zareagowała nerwowo. '"W związku z falą nieprawdziwych informacji na mój temat kieruję do mojego biogramu na oficjalnej stronie PKN Orlen. Działania mające na celu podważenie moich kompetencji i wizerunku spotkają się z odpowiednią reakcją naszych prawników" - napisała na Twitterze.

A potem zrezygnowała z pracy. "Spotkała mnie bezprecedensowa, brutalna fala hejtu i niesprawiedliwych ataków" - wyjaśniła.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (74)