Europoseł o wyborach. "Nie zagłosuję na pewno na Szymona Hołownię"
- Ja, Robert Biedroń, nie zamierzam walczyć o prezydenturę - zadeklarował europoseł Nowej Lewicy w rozmowie z Patrykiem Michalskim w programie "Tłit", zapytany o to, czy będzie próbował swoich sił w najbliższych wyborach prezydenckich. Biedroń zaznaczył, że był już i prezydentem, i kandydatem na prezydenta, a teraz chętnie zobaczyłby w tej roli silną kandydatkę. - Dzisiaj Lewica ma kształt kobiety - stwierdził polityk. - Ja będę kibicował kobietom, które będą chciały podjąć się tego zadania. I będę głosował na kandydatkę Lewicy - dodał. Następnie odniósł się do tego, czy zagłosowałby na Szymona Hołownię, który w rozmowie z TVN24 przyznał się, że chciałby kandydować na urząd prezydenta RP. Biedroń stwierdził, że "nie zagłosuje na pewno na Szymona Hołownię, którego lubi, którego w wielu sprawach szanuje". Zaznaczył, że lider Polski 2050 jest, jego zdaniem, bardzo dobrym marszałkiem Sejmu, choć z nie zawsze zgadza się z jego poglądami. Gość programu "Tłit", zapytany o liderki Lewicy, które mogłyby startować w wyborach, wymienił m.in. Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk, Joannę Scheuring-Wielgus, Katarzynę Kotulę i Annę Marię Żukowską. - To są prawdziwe liderki. Dzisiaj widzę, jaką cieszą się popularnością i jak są mądre - dodał.