Europejskie Centrum Solidarności było partnerem Marszu Równości? Wiceminister reaguje

Trwa burza wokół profanacji, jakiej dopuścili się uczestnicy Marszu Równości w Gdańsku. "Jak pan tłumaczy zgodność misji, do realizacji której zostało powołane ECS, z partnerowaniem tego typu imprezie?" - pyta dyrektora instytucji wiceminister kultury Jarosław Sellin.

Europejskie Centrum Solidarności było partnerem Marszu Równości? Wiceminister reaguje
Źródło zdjęć: © twitter.com
Patryk Osowski

Portal wpolityce.pl dotarł do listu, jaki wiceminister kultury Jarosław Sellin wysłał do dyrektora Europejskiego Centrum Solidarności Basila Kerskiego. O co chodzi w całej sprawie?

Przypomnijmy, że w ostatni weekend ulicami Gdańska przeszedł Trójmiejski Marsz Równości. Podczas wydarzenia grupa kobiet ubrana w kolorowe stroje i z tęczowymi aureolami nad głową tańczyła wokół rysunku waginy imitującego Najświętszy Sakrament - uznawany przez katolików za symbol ciała i krwi Chrystusa. To wywołało burzę.

"Doszło do bulwersującej obrazy uczuć religijnych milionów Polek i Polaków, w tym moich. (...) Całość wydarzenia w prześmiewczy sposób parodiowała procesję Bożego Ciała" - pisze teraz Jarosław Sellin.

Wiceminister zwraca uwagę, że na stronie organizatorów Marszu Równości widnieje informacja, że jednym z partnerów wydarzenia było Europejskie Centrum Solidarności. Przypomnijmy, że ECS jest to instytucja powołana m.in. przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, która otrzymuje duże subwencje z budżetu państwa.

Ważne pytania o finanse

Portal wpolityce.pl informuje, że wiceminister kultury zwrócił się więc do szefa ECS z prośbą o odpowiedź na kilka pytań. Przede wszystkim czy prawdą jest, że Centrum było partnerem Trójmiejskiego Marszu Równości.

"Jaki był zakres zaangażowania ECS w Trójmiejski Marsz Równości? W jakim wymiarze Europejskie Centrum Solidarności partycypowało w kosztach organizacyjnych Trójmiejskiego Marszu Równości? Czy ECS pokrywało koszty imprez towarzyszących Marszu? Czy jakiekolwiek koszty poniesione w związku z tym wydarzeniem wydatkowano z dotacji podmiotowej przeznaczonej na działalność ECS?" - pyta Sellin.

Na koniec polityk zwrócił się z prośbą, aby szef instytucji wytłumaczył, jaka jest "zgodność misji, do realizacji której zostało powołane ECS, z partnerowaniem Marszowi Równości".

Przypomnijmy, że profanację symboli katolickich skrytykowali już m.in. prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, politycy PiS oraz wielu publicystów. Do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku wpłynęło nawet zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa

"Happening Królewskiej Waginy z Tęczowymi Madonnami jest naszym autorskim dziełem" - tłumaczą z kolei trójmiejskie "Dziewuchy Dziewuchom", które odpowiadają za przygotowanie "perfromance'u". "Przez odwrócenie – zamiast symbolu fallicznego pojawia się symbol waginalny - zwróciłyśmy uwagę na to, że liczne religie zbudowane są na kulcie bóstwa, które w wyobrażeniach ikonicznych jest mężczyzną, podczas gdy kobiece ciało również ma w sobie boskość" - dodają.

Źródło: wpolityce.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (151)