Europejczycy podzieleni w ocenie Rosji i Ukrainy
Według badań ECFR, jedna czwarta obywateli UE postrzega Rosję jako sojusznika lub niezbędnego partnera. Oprócz tego połowa Włochów i 47 proc. Francuzów nie uważa Ukrainy za część Europy.
Najnowsze badania Europejskiej Rady Stosunków Zagranicznych (ECFR) ujawniają, że jedna czwarta obywateli krajów Unii Europejskiej widzi w Rosji sojusznika lub niezbędnego partnera. Wyniki te zostały opublikowane przez "Rzeczpospolitą".
Podziały w Europie
Badania przeprowadzono w 11 krajach UE, w tym w Polsce, Niemczech i Francji, a także w Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i Ukrainie. Wyniki pokazują, że podejście do Rosji jest zróżnicowane. W krajach takich jak Dania, Polska i Wielka Brytania, Rosja jest postrzegana głównie jako wróg lub rywal. W Danii aż 74 proc. obywateli uważa Rosję za wroga, w Polsce 62 proc., a w Wielkiej Brytanii 59 proc.
Z drugiej strony, w Bułgarii aż 57 proc. badanych widzi w Rosji sojusznika lub partnera, a tylko 14 proc. postrzega ją jako wroga. Podobne tendencje obserwuje się na Węgrzech, gdzie więcej obywateli widzi w Moskwie sojusznika niż wroga.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Rak zżera Ukrainę". Generał wyjaśnia powody porażki
Ukraina w oczach Europejczyków
Badania ECFR poruszyły również kwestię postrzegania Ukrainy jako części Europy. Najwięcej zwolenników tej tezy jest wśród Ukraińców (93 proc.), a także w Danii (72 proc.), Polsce (70 proc.) i na Węgrzech (68 proc.).
Aż połowa Włochów i 47 proc. Francuzów uważa, że Ukraina nie jest częścią Europy a tylko – odpowiednio – 40 proc. i 39 proc. jest odmiennego zdania.
Paweł Zerka, analityk ECFR, zauważa, że Donald Trump już teraz wpływa na politykę Unii Europejskiej. Po jego powrocie do władzy, USA są częściej postrzegane jako niezbędny partner niż sojusznik, nawet w krajach tradycyjnie proamerykańskich.
Chiny jako partner
Badania ECFR wskazują również na podziały w postrzeganiu Chin. Średnio 43 proc. obywateli 11 krajów UE uważa Chiny za sojusznika lub partnera, podczas gdy 8 proc. widzi w nich wroga, a 27 proc. konkurenta. Najbardziej niechętni Chinom są Niemcy i Duńczycy, podczas gdy Węgrzy, Bułgarzy i Hiszpanie widzą w nich partnerów.
Źródło: Rzeczpospolita