Eurodeputowany: Polska osiągnęła, co jej obiecano
Zdaniem eurodeputowanego PiS Konrada
Szymańskiego, dobrze się stało, że podczas szczytu Unii
Europejskiej w Lizbonie udało się osiągnąć kompromis i szczyt nie
zakończył się kryzysem dla całej UE. Uważa, że polskiej delegacji
udało się osiągnąć w Lizbonie wszystko, co zostało zapowiedziane
po czerwcowym szczycie.
19.10.2007 | aktual.: 19.10.2007 13:11
Dobrze, że to się nie skończyło jakimś większym kryzysem, że zdołaliśmy znaleźć jakieś wspólne stanowisko - powiedział Szymański.
Eurodeputowany podkreślił, że w trakcie negocjacji, Polska przekonała swoich partnerów, że z naszym zdaniem należy się liczyć i "że trzeba nas brać pod uwagę".
Według Szymańskiego, kwestia przydziału miejsc w Parlamencie Europejskim nie jest jeszcze zamknięta i może ulec zmianie.
W Lizbonie zdecydowano, że liczba miejsc w PE dla Polski pozostanie bez zmian w stosunku do propozycji Parlamentu Europejskiego (czyli 51).
Zdaniem eurodeputowanego, Polsce uda się ratyfikować nowy traktat UE, ale problem z ratyfikacją może mieć Wielka Brytania, jeśli brytyjski rząd zdecyduje się tam przeprowadzić referendum.
Jeśli w Wielkiej Brytanii ogłosi się referendum w sprawie jakiegokolwiek traktatu europejskiego, to ono zostanie odrzucone - powiedział Szymański.
Eurodeputowany jest jednak przekonany, że jeśli Wielka Brytania odrzuci traktat, to wtedy "będzie negocjowała z UE swoje własne zasady współpracy z Unią".
Ale referendum jest daleko, to jest tylko jedno z zagrożeń - dodał.