Erfurt: 100 tys. osób uczciło pamięć ofiar
(AFP)
W piątek, w tydzień po dokonanej przez 19-letniego ucznia krwawej masakrze w erfurckim gimnazjum, władze Niemiec oraz niemieckie społeczeństwo uczciły pamięć szesnastu ofiar zbrodni.
W uroczystościach żałobnych w Erfurcie uczestniczyli w piątek prezydent Johannes Rau, kanclerz Gerhard Schroeder, przewodniczący Bundestagu Wolfgang Thierse, przedstawiciele wszystkich landów oraz partii politycznych. Przed katedrą oraz w przylegających do niej uliczkach zgromadziło się ponad 100 tys. osób.
Jesteśmy bezradni. Sądziliśmy, że coś takiego nie może się u nas wydarzyć - powiedział Rau. Prezydent wezwał do wzajemnego szacunku oraz większego zainteresowania problemami bliźnich. Żadnego człowieka nie wolno odrzucić - dodał.
Rau przyznał, że stopnie są konieczną częścią życia szkoły i procesu kształcenia. Musimy zdawać sobie jednak sprawę z tego, że ocena postępów w szkole nie jest tym samym, co ocena człowieka. Żaden człowiek nie jest przypadkiem beznadziejnym - wyjaśnił prezydent.
Sprawca tragedii - Robert Steinhaeuser - usunięty został ze szkoły z powodu fałszowania zwolnień lekarskich. Z zemsty za powtórne niedopuszczenie do matury zastrzelił w miniony piątek 16 osób - w tym 13 nauczycieli i dwoje uczniów z gimnazjum im. Gutenberga - a następnie popełnił samobójstwo.
O większe zainteresowanie dla bliźnich apelował także podczas ekumenicznego nabożeństwa ewangelicki biskup Turyngii - Christoph Kaehler. Morderstwo rodzi się w sercu - niewidocznie. Rodzi się z wściekłości, z rozczarowania, przybiera formę przekleństwa i może przerodzić się w samotną nienawiść, która skierowana jest przeciwko innym - powiedział.
Przemawiająca w imieniu 700 uczniów gimnazjum Constanze Krieg wyraziła nadzieję, że szkoła stanie się ponownie - tak jak przed zamachem - drugim domem. Nasi nauczyciele są nie tylko pedagogami, lecz także naszymi powiernikami, a także w pewnym sensie przyjaciółmi - dodała. Młodzież gimnazjum wypowiedziała się wcześniej przeciwko przekształceniu szkoły w miejsce pamięci oraz przeciwko wzniesieniu pomnika, który przypominałby im ciągle o tragedii.
Pod wpływem masakry w Erfurcie niemieckie władze rozważają możliwość zaostrzenia przepisów dotyczących nabywania i posiadania broni. Minister spraw wewnętrznych Otto Schily opowiedział się za podwyższeniem granicy wieku, uprawniającego do posiadania broni palnej z obecnych 18 do 21 lat. Jak podała niemiecka agencja DPA, władze rządzonych przez chadecję krajów związkowych są otwarte na tę propozycję. Ustawa o broni ma wejść w końcu maja pod obrady izby wyższej parlamentu - Bundesratu, w którym CDU/CSU dysponują przewagą.
Kanclerz Schroeder zapowiedział w piątek wieczorem, po spotkaniu z szefami największych niemieckich stacji telewizyjnych, publicznych i prywatnych, powołanie "okrągłego stołu". Celem tej inicjatywy ma być podjęcie dyskusji na temat przemocy pokazywanej w telewizji i w Internecie.
Przedstawiciele stacji telewizyjnych zobowiązali się do emisji reklam piętnujących przemoc jako sposób rozwiązywania konfliktów. Szef drugiego kanału telewizji publicznej (ZDF), Markus Schaechter, nie wykluczył po spotkaniu z kanclerzem, że uczestnicy "okrągłego stołu" ustalą "honorowy kodeks", regulujący sposób przedstawiania przemocy w programach telewizyjnych. (jask)