Erdogan zadzwonił do Putina. Miał dwie sprawy
Prezydent Turcji wyszedł przed szereg większości państw, które nie uznały wyniku wyborów prezydenckich w Rosji. Tymczasem Recep Tayyip Erdogan rozmawiał przez telefon z Władimirem Putinem i pogratulował mu zwycięstwa - poinformował w poniedziałek wieczorem departament komunikacji tureckiego prezydenta.
Erdogan powiedział, iż wierzy w dalszy rozwój turecko-rosyjskich stosunków w nowym okresie prezydentury Putina - czytamy w komunikacie. Prezydent Turcji oświadczył też, że jego kraj jest gotowy do podjęcia roli mediatora w sprawie "powrotu do stołu negocjacyjnego z Ukrainą".
Prezydent już wcześniej proponował, by Turcja stała się platformą dla negocjacji między Rosją i Ukrainą.
Turecki przywódca zapowiedział 8 marca w Stambule, gdzie spotkał się ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Wołodymyrem Zełenskim, że Ankara jest gotowa zostać gospodarzem szczytu Ukraina-Rosja, a także przyczynić się do odbudowy Ukrainy.
Putin triumfuje w pseudowyborach
Centralna Komisja Wyborcza w Rosji ogłosiła w poniedziałek, że po przeliczeniu 99,75 proc. głosów Putin uzyskał poparcie na poziomie 87,29 proc. Obecnie 71-letni Putin będzie sprawował władzę już w sumie piątą kadencję, która potrwa sześć lat, co oznacza, że stanie się najdłużej urzędującym przywódcą Rosji od ponad 200 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rządy państw zachodnich i organizacje międzynarodowe w swoich oświadczeniach podkreśliły, że wybory w Rosji nie były ani wolne, ani demokratyczne.
Oprócz Erdogana gratulacje Putinowi złożyli m.in. przywódca Chin Xi Jinping, premier Indii Narendra Modi, prezydent Iranu Ebrahim Raisi czy rządzący Koreą Północną Kim Dzong Un.