Erdogan ujawnia prawdę o uwolnieniu ukraińskich jeńców. Rosja kłamała?
Turecki prezydent Tayyip Recep Erdogan wypowiedział się podczas konferencji prasowej w Wilnie na temat decyzji o przekazaniu Ukrainie obrońców Azowstali. Wojskowi zostali wzięci do rosyjskiej niewoli, a następnie wysłani do Turcji, gdzie mieli pozostać do końca wojny.
Rosja zmieniła swoje stanowisko i dlatego doszło do uwolnienia ukraińskich obrońców zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu - powiedział w środę na konferencji prasowej w Wilnie prezydent Turcji Tayyip Recep Erdogan.
- Najpierw Rosja wydawała pewne oświadczenia; potem jednak, gdy (jej przywódcy) dowiedzieli się o pewnych okolicznościach, zmienili stanowisko i sytuacja uległa zmianie - poinformował turecki przywódca.
Zamieszanie wokół uwolnienia ukraińskich obrońców
Erdogan nawiązał w ten sposób do uwolnienia obrońców zakładów Azowstal, którzy byli internowani na terytorium Turcji. W maju 2022 roku obrońcy Mariupola w obwodzie donieckim, po niemal trzech miesiącach walk w oblężonym przyczółku na terenie zakładów metalurgicznych Azowstal, trafili do rosyjskiej niewoli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja oskarża Polskę. Co na to MSZ?
21 września w ramach wymiany jeńców z Rosją władzom ukraińskim udało się uwolnić 215 wojskowych, w tym dowódców obrony Mariupola i Azowstalu.
Pięciu oficerów z Azowstalu – dowódcy pułku Azow Denys Prokopenko i Swiatosław Pałamar, dowódca 36. brygady piechoty morskiej Serhij Wołynski oraz Denys Szłeha i Ołeh Chomenko – trafiło do Turcji i miało tam pozostać do końca wojny. Była to część ustaleń z Rosją, w których ważną rolę odegrał właśnie Erdogan.
Prezydent Ukrainy Wołodmyr Zełenski odwiedził 8 lipca Turcję i wynegocjował uwolnienie dowódców. Na wieść o wywiezieniu ich z Turcji, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że łamie to ustalenia w sprawie żołnierzy, które zostały zawarte z udziałem Rosji. O naruszenie porozumienia oskarżył Kijów i Ankarę.
Źródło: PAP
Czytaj także:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski