Episkopaty dostają fundusze na dystrybucję prezerwatyw
Kościół w milczeniu, rzucając wyzwanie
oficjalnemu nauczaniu, prowadzi w Afryce dystrybucję
prezerwatyw w ramach walki z epidemią AIDS - pisze "La
Stampa".
20.03.2009 | aktual.: 20.03.2009 10:22
Włoski dziennik podkreśla, że episkopaty poszczególnych krajów otrzymują od władz pieniądze na ten cel.
W ten sposób - podsumowuje gazeta - rodzi się "nowy Kościół ciszy".
Dziennik zauważa, że tak jest między innymi w Kamerunie, gdzie przebywał Benedykt XVI. Tamtejsza konferencja biskupów otrzymuje od władz, na czele z prezydentem Paulem Biyą, katolikiem, pieniądze z kasy państwa.
Od dawna w obliczu plagi AIDS misje katolickie w Afryce nie stosują się do zakazu rozdawania prezerwatyw - przypomina "La Stampa".
Dla wielu duchownych zaangażowanych w pomoc chorym - dodaje gazeta - skala tej katastrofy uzasadnia konieczność rewizji doktryny Kościoła w tej materii.
Dziennik zwraca uwagę na to, że podobnego zdania są arcybiskup Mediolanu kardynał Dionigi Tettamanzi, jego poprzednik kardynał Carlo Maria Martini oraz purpuraci z innych krajów europejskich.
Nawet watykański minister zdrowia kardynał Javier Lozano Barragan - przypomina gazeta - uznał prezerwatywę za środek broniący przed AIDS.
W ciszy i do pewnego stopnia w ukryciu liczni misjonarze i duchowni pracujący w Afryce rozdają prezerwatywy. Niewielu jednak otwarcie się do tego przyznaje - podkreśla "La Stampa".