Epidemia SARS odbiła się na gospodarce
Chiny przyznały w czwartek, że sytuacja w związku z epidemią nietypowego zapalenia płuc (SARS) w kraju "pozostaje poważna" - po raz pierwszy potwierdzono, że
skutki zarazy odczuwa już gospodarka kraju.
Jak podała w czwartek agencja Xinhua, na środowym posiedzeniu rządu przedstawiono plan konkretnych działań, mających ograniczyć negatywny wpływ epidemii na sytuację ekonomiczną Chin. Przede wszystkim nakazano władzom lokalnym, by zapewniły zebranie zbiorów, a także czyniły wszystko, by utrzymać na dotychczasowym poziomie zarówno eksport, jak i zagraniczne inwestycje. Urzędnicy na prowincji mają też zadbać o minimalizację strat ponoszonych przez linie lotnicze oraz resort turystyki.
W raporcie - jak akcentują zagraniczne media - brak jakichkolwiek danych na temat planowanych przez rząd środków finansowych, jakie rząd centralny miałby przekazać władzom lokalnym. Nie wiadomo też, w jaki sposób i z jakich środków miałyby być realizowane plany przyjęte na posiedzeniu rządu i rekomendowane lokalnym władzom.
Rząd w Pekinie zwrócił się także do przedsiębiorstw na terenach objętych epidemią SARS, by mimo kłopotów finansowych nie zwalniały pracowników i uczyniły wszystko, by doprowadzić do stabilizacji sytuacji przedsiębiorstw. Także w tej kwestii nie wskazano, w jaki sposób zarządy chińskich firm mają zrealizować to zalecenie.
W Chinach - nie licząc Hongkongu - na SARS zmarło już 219 osób; na nietypowe zapalenie płuc choruje ponad 4500 ludzi.
Rząd Chin na początku roku zapowiadał, iż w 2003 r. wartość produktu krajowego brutto wzrośnie o 7%; obecnie ekonomiści sądzą, że z powodu SARS wzrost ten będzie jednak niższy o 1,5 punktu procentowego.
Epidemia SARS wpłynęła na zahamowanie inwestycji zagranicznych w Chinach, spadek liczby turystów i biznesmenów zagranicznych przybywających do Chin. W Pekinie krążą też pogłoski, że przeniesienie epidemii na tereny wiejskie będzie oznaczać brak żywności.(an)