Wojna w Ukrainie. Ciągły ostrzał Bachmutu. Rosjanie nie odpuszczają, "sytuacja pogarsza się" [RELACJA NA ŻYWO]
Niedziela to 165. dzień wojny w Ukrainie. Sytuacja w Bachmucie, w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy, pogarsza się z powodu ciągłych ostrzałów rosyjskich, ale na razie nie ma kryzysu humanitarnego – powiedział w niedzielę wicemer miasta Ołeksandr Marczenko portalowi Suspilne. Wicemer oświadczył, że w Bachmucie działają wodociągi, ale część miasta została pozbawiona prądu, a brygady remontowe nie są w stanie naprawić uszkodzeń z powodu nieustannych ostrzałów. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
06.08.2022 | aktual.: 07.08.2022 22:31
Dziękujemy za śledznie niedzielnej relacji Wirtualnej Polski. Aktualna relacja dostępna jest tutaj.
Nawiązał też do wizyty w Ukrainie amerykańskiej aktorki Jessiki Chastain, która odwiedziła zniszczony przez siły rosyjskie Irpień.
Chastain "na własne oczy zobaczyła skutki rosyjskiej okupacji Irpienia w obwodzie kijowskim. Jej opowieść o tej wojnie na pewno zostanie usłyszana" – powiedział Zełenski.
"Nie ma na świecie narodu, który może się czuć bezpieczny, kiedy państwo-terrorysta ostrzeliwuje elektrownię atomową. Już teraz jest potrzebna zasadnicza odpowiedź wspólnoty międzynarodowej na rosyjskie ataki na Zaporoską Elektrownię Atomową, największą w Europie" - oświadczył ukraiński prezydent.
Prezydent podkreślił, że sytuacja w Donbasie, we wschodniej części kraju, jest nadal bardzo trudna, ale trudna pozostaje też w obwodzie charkowskim i na południu. Powtórzył, że kluczowe znaczenie dla jego kraju ma broń.
Wołodymyr Zelenski ostrzegł, że jeśli okupanci zdecydują się pójść drogą referendów i aneksji zajętych terytoriów, to zamkną sobie jakąkolwiek możliwość rozmów z Ukrainą i wolnym światem.
"Pojawia się coraz więcej doniesień, że okupanci szykują się do pseudoreferendów w zajętych przez siebie rejonach południa naszego kraju. Chcę powiedzieć(…), że wszyscy, którzy pomagają okupantom zrealizować ten zamiar, będą odpowiadać przed Ukrainą. Stanowisko naszego państwa pozostaje takie jak dotąd: nie oddamy tego, co nasze" - oznajmił Zełenski na Facebooku.
Mnożą się doniesienia, że rosyjscy okupanci szykują się do pseudoreferendów w zajętych przez siebie rejonach południa Ukrainy, ale nie oddamy im tego, co nasze – oświadczył w niedzielę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wieczornym nagraniu.
Wcześniej w niedzielę ukraiński wiceminister spraw wewnętrznych Jewhenij Jenin podał, że w wyniku rosyjskich ostrzałów Ukrainy w ciągu ostatniej doby zginęło 16 osób, a najintensywniej atakowane były obwody doniecki i mikołajowski.
Cywile zginęli podczas ostrzałów miast Bachmut, Sołedar i Sełydowe oraz wioski Opytne. Wskutek ataków uszkodzone zostały także budynki mieszkalne i gospodarcze, linie wysokiego napięcia oraz obiekty cywilnej infrastruktury.
Cztery osoby cywilne zginęły, a sześć doznało obrażeń w niedzielę w wyniku rosyjskich ostrzałów obwodu donieckiego na wschodzie Ukrainy – poinformowała ukraińska Prokuratura Generalna na Telegramie.
"W nocy 7 sierpnia rosyjscy terroryści ostrzeliwali dzielnice mieszkalne miasta Marganiec z wyrzutni rakiet. Ostrzał uszkodził 50 budynków mieszkalnych, samochody obywatelskie, kościół, gazociąg i linie energetyczne" - podał ukraiński parlament.
Szef administracji obwodu donieckiego Pawło Kyryłenko oznajmił w sobotę, że wojska rosyjskie znajdują się "dość blisko" Bachmutu.
"Generalnie nie ma humanitarnej katastrofy. Ale ceny w sklepach są dość wysokie. Targowisko, szpitale i apteki działają. Wydajemy pomoc humanitarną" - oznajmił wicemer.
Marczenko zaznaczył, że wskutek ostrzałów zniszczony został zakład oczyszczania miasta. Zapewniono tymczasowy wywóz śmieci, gdyż w ciągu tygodnia wszystkie pojemniki zostały całkowicie zapełnione.
Wicemer oświadczył, że w Bachmucie działają wodociągi, ale część miasta została pozbawiona prądu, a brygady remontowe nie są w stanie naprawić uszkodzeń z powodu nieustannych ostrzałów.
"Sytuacja się pogarsza. Ostrzałów jest coraz więcej. W ciągu ostatniej doby zginęły trzy osoby cywilne. Spaliły się cztery budynki. Rano znów ostrzały" - poinformował Marczenko.
Sytuacja w Bachmucie, w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy, pogarsza się z powodu ciągłych ostrzałów rosyjskich, ale na razie nie ma kryzysu humanitarnego – powiedział w niedzielę wicemer miasta Ołeksandr Marczenko portalowi Suspilne.
W obwodzie ługańskim wciąż działa ruch oporu wobec okupantów rosyjskich. Ukraiński partyzanci poroznosili w mieście Biłokurakyne patriotyczne ulotki z hasłami "Chwała Siłom Zbrojnym Ukrainy" oraz "Biłokurakyne jest ukraińskie"
Jak podkreślił Jenin, siły rosyjskie ostrzelały już od początku wojny obwód ługański 4 tys. razy, doniecki 3 tys. razy, a mikołajowski 700 razy. W sumie wojska rosyjskie ostrzeliwały Ukrainę 12 tys. razy, rosyjskie pociski trafiły w około 300 obiektów wojskowych i ponad 20 tys. cywilnych.
"Mieliśmy tej doby 46 ostrzałów, w wyniku których zginęło 16 osób, a oprócz tego dziesiątki zostały ranne. Rosjanie mają na muszce przede wszystkim obwody doniecki i mikołajowski. Ale intensywnie ostrzeliwane są też obwody charkowski, dniepropietrowski, zaporoski i szereg innych" - oznajmił.