Emeryci mogą zapomnieć o wakacjach w tropikach
Wprowadzona przed kilkoma laty reforma
emerytalna miała uratować polski system ubezpieczeń społecznych
przed zapaścią. Świadczenia emerytów
będą wprawdzie nieco wyższe, ale
o emeryturze w tropikach należy zapomnieć - komentuje w "Pulsie Biznesu" Adam Sofut.
Chodziło o to, aby przyszli emeryci otrzymali godziwe świadczenia, a jednocześnie pieniądze otwartych funduszy emerytalnych napędzały rozwój gospodarczy.
Według "PB", powody do zadowolenia mają za to właściciele funduszy. W 2006 r. towarzystwa emerytalne pobrały z naszych składek ponad 1,45 mld złotych. I zarobiły 590 milionów. Na czysto. Trudno czynić im z tego powodu zarzut, ale wypada zauważyć, że konkurencja na rynku drugiego filara jest raczej niemrawa. Może więc wyjściem byłoby poluzowanie nieco gorsetu funduszom emerytalnym i wpuszczenie na rynek trochę świeżej krwi. (PAP)