PolskaFałszywy lekarz zatrzymany. Chciał leczyć eliksirami, pokazywał płaszcz ze śladami "pazurów szatana"

Fałszywy lekarz zatrzymany. Chciał leczyć eliksirami, pokazywał płaszcz ze śladami "pazurów szatana"

Chciał leczyć nowotwór maściami i eliksirami własnej produkcji. 43-letni Andrzej N. podawał się za doktora nauk medycznych wykształconego za granicą. Pacjenci nabrali podejrzeń, gdy pokazał im "płaszcz Matki Bożej z Gwadelupy ze śladami pazurów szatana".

Eliksiry, płaszcz ze śladami "pazurów szatana". Fałszywy lekarz zatrzymany
Eliksiry, płaszcz ze śladami "pazurów szatana". Fałszywy lekarz zatrzymany
Źródło zdjęć: © PAP | Darek Delmanowicz
oprac. Ewa Walas

18.05.2021 11:53

O sprawie poinformował portal portal nowiny24.pl.

Ojciec jednej z mieszkanek gminy Korczyn (woj. świętokrzyskie) miał zdiagnozowany nowotwór. Kobieta usłyszała o lekarzu, który jest specjalistą w leczeniu ciężkich przypadków różnych chorób. Postanowiła skorzystać z jego porad.

Mężczyzna miał przedstawić się jako lekarz wojskowy pracujący w Polsce i na Słowacji. Za krótką konsultację, podczas której stwierdził, że chory ma źle wykonane zdjęcia tomograficzne, przyjął 400 zł.

Zobacz też: Róża Thun odeszła z PO. Komentarz Leszka Millera

Obiecał też skonsultować się z lekarzami w Warszawie i załatwić dojścia do tamtejszej kliniki. Dodatkowo nakazał używanie maści i eliksirów własnej produkcji.

Tajemnicze rekwizyty "doktora"

Na jednej wizycie u rodziny się nie skończyło. Po dwóch dniach 43-latek próbował zrobić choremu zastrzyk z witaminą C. Miał jednak problemy z wkłuciem się w żyłę, dlatego zaniechał tego pomysłu.

Wątpliwości rodziny wzbudził jednak tajemniczy rekwizyt, który miał pokazać "lekarz". Stwierdził bowiem, że jest również doktorem duszy i zaprezentował "płaszcz Matki Bożej z Gwadelupy ze śladami pazurów szatana".

To wtedy córka chorego postanowiła powiadomić policję.

Mężczyźnie grozi 8 lat więzienia

Do zatrzymania doszło niemal natychmiast. Fałszywy lekarz miał tłumaczyć funkcjonariuszom, że nie ma przy sobie dokumentu potwierdzającego kwalifikacje, ale jest zarejestrowanym doktorem na Ukrainie.

W jego samochodzie znaleziono dostępne bez recepty maści i tabletki.

- Mieszkaniec powiatu jarosławskiego usłyszał zarzut doprowadzenia dwóch osób do niekorzystnego rozporządzanie mieniem, wprowadzając je w błąd co do wykonywanego zawodu - poinformowali funkcjonariusze.

Łącznie rodzina chorego na nowotwór straciła 1100 złotych. 43-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Zgodnie z art. 286 Kodeksu karnego mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat.

Źródło: nowiny24.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)