Ekstremalna Droga Krzyżowa w Sierakowicach. Tłumy bez maseczek i dystansu

W Sierakowicach wystartowała jedna z Ekstremalnych Dróg Krzyżowych. Na zdjęciach i nagraniach widać, że przyciągnęła tłumy, jednak one nie stosowały się do obostrzeń. Wiele osób nie miało zasłoniętych ust i nosa oraz stały w ścisku.

Ekstremalna Droga Krzyżowa w Sierakowicach. Co z obostrzeniami? (zdjęcie ilustracyjne)
Ekstremalna Droga Krzyżowa w Sierakowicach. Co z obostrzeniami? (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © East News | Beata Zawrzel

Ekstremalna Droga Krzyżowa to nabożeństwo przeniesione poza budynek kościoła. Chętni idą w nocną, pieszą wędrówkę, która ma około 40 km. Uczestnik powinien pokonać całą trasę w milczeniu. Pątnicy zatrzymują się w wyznaczonych miejscach na modlitwach przy stacji. Na EDK są też przygotowane specjalnie rozważania. Zaleca się pokonanie trasy samodzielnie w grupie do 10 osób.

Do jednej z takich Ekstremalnych Dróg Krzyżowych doszło w Sierakowicach. Jej uczestnicy mieli do wyboru dwie trasy. Wydarzenie poprzedziła msza św. Nie wszyscy mogli przebywać w kościele, więc uczestnicy EDK zgromadzili się wokół świątyni. Frekwencja dopisała. Według portalu "expresskaszubski.pl" było nie mniej niż 400 osób.

Ekstremalna Droga Krzyżowa w Sierakowicach. Co z obostrzeniami?

Lokalne media zamieściły fotorelację z tego wydarzenia. Zrobił to również serwis "kartuzy.info". Na zdjęciach rzeczywiście można zobaczyć tłumy. Widać to również na nagraniach ze zdarzenia. To, co rzuca się w oczy, to kompletny brak zachowania dystansu społecznego. Część z pątników nie miała również maseczek.

O zastosowanie się do restrykcji apelowała sama parafia, która zwracała uwagę na wzrost zakażeń koronawirusem i wprowadzone nowe obostrzenia. W tym celu w kościele wyznaczono właśnie miejsca z 1,5 m odstępu. "Prosimy zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz realizować nakaz zasłaniania ust i nosa oraz słuchać służb porządkowych" - podkreślali duchowni.

Źródło: expresskaszubski.pl/kartuzy.info 

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (58)