Eksplozje w rosyjskim Biełgorodzie. Płonie skład amunicji
W rosyjskiej wsi Stara Nielidiwka w obwodzie biełgorodzkim w ogniu stanął skład amunicji - poinformował szef tamtejszej administracji Wiaczesław Gładkow. W okolicy były słychać kilka eksplozji.
We wczesnych godzinach rannych w środę słychać było serię wybuchów w rosyjskim mieście Biełgorod w pobliżu granicy z Ukrainą - przekazał rosyjski gubernator.
Wybuchy w Biełgorodzie. Pożar magazynu z pociskami
Jak wyjaśnił Gładkow, w płomieniach stanął regionalny skład amunicji, znajdujący się niedaleko Starej Nelidowki. To mała miejscowość w pobliżu Biełgorodu.
"Trwają prace nad ustaleniem przyczyny eksplozji" - poinformował rosyjski urzędnik.
Gładkow zaznaczył w komunikacie, że żadna osoba cywilna nie ucierpiała w pożarze.
Władze południowych regionów Rosji w ostatnich tygodniach wielokrotnie informowały o incydentach, które ich zdaniem były atakami przeprowadzonymi z terytorium Ukrainy. Między innymi zarzucono Ukrainie, że zaatakowała helikopterami skład paliwa w Biełgorodzie.
Wojna w Ukrainie. Zabici i ranni po atakach Rosjan
Władze ukraińskie poinformowały tymczasem o kolejnych ofiarach śmiertelnych i rannych w kilku regionach kraju. Według władz obwodu sumskiego Rosjanie atakują ciężką artylerią całą strefę przygraniczną.
W regionie Donieckim w trzech oddzielnych incydentach zginęło trzech cywilów, a co najmniej sześć osób zostało rannych - poinformował gubernator obwodu Pawło Kyryłenko.
W Charkowie na wschodzie kraju zginęły trzy osoby, a kolejne siedem zostało rannych w wyniku ostrzału - przekazał szef regionalnej administracji wojskowej Ołeg Sinehubov.
Burmistrz Połtawy, miasta położonego w środkowej części Ukrainy, powiedział, że w nocy z wtorku na środę w mieście słychać było eksplozje. Mer miasta zaapelował do mieszkańców o niepublikowanie zdjęć z ataków.
Źródła: pravda.com.ua, PAP, Euromaidan Press