Eksplozje w pobliżu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. MAEA ostrzega
Zespół Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) zarejestrował w sobotę eksplozje i dym wydobywający się z jednego z obiektów pomocniczych w pobliżu okupowanej przez Rosję Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na południu Ukrainy. Obiekt miał być ostrzeliwany przez artylerię i drony.
Co musisz wiedzieć?
- Eksplozje i dym: Zespół MAEA zarejestrował eksplozje i dym w jednym z obiektów pomocniczych w pobliżu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej.
- Ostrzał artyleryjski i drony: Według dyrektora generalnego MAEA, Rafaela Mariano Grossiego, obiekt był celem ostrzału artyleryjskiego i ataków dronów.
- Apel o powściągliwość: Grossi ponownie zaapelował o powściągliwość wojskową w pobliżu obiektów jądrowych, aby zapobiec ryzyku awarii.
Co się wydarzyło w pobliżu elektrowni?
Zespół Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) zarejestrował w sobotę eksplozje i dym wydobywający się z jednego z obiektów pomocniczych w pobliżu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Obiekt ten znajduje się 1200 metrów od elektrowni, która jest największą siłownią jądrową w Europie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
"Wyraźna wściekłość" Rosji. Trump wysłał wszystkim ważny sygnał
Według informacji przekazanych przez dyrektora generalnego MAEA, Rafaela Mariano Grossiego, obiekt był ostrzeliwany przez artylerię i drony. Incydent był najnowszym z serii zdarzeń z ostatnich miesięcy, które według MAEA "uwypuklają potencjalne zagrożenia dla bezpieczeństwa jądrowego".
Jakie są konsekwencje dla bezpieczeństwa jądrowego?
- Ponownie apeluję o maksymalną powściągliwość wojskową w pobliżu obiektów jądrowych, aby zapobiec ryzyku awarii - oświadczył Grossi.
Zaporoska Elektrownia Atomowa jest okupowana przez rosyjskie siły od marca 2022 roku, a na jej terenie znajdują się rosyjscy żołnierze oraz pracownicy koncernu Rosatom.
Do lutego 2022 r., czyli początku inwazji Rosji na Ukrainę, elektrownia w Enerhodarze była połączona z czterema głównymi liniami energetycznymi o napięciu 750 kilowoltów. Do dyspozycji kierownictwa obiektu pozostawało też sześć linii zapasowych o napięciu 330 kilowoltów.