Eksplozje w Kabulu. Za zamachem stoi ISIS. "Chodzi o upokorzenie talibów"

W pobliżu lotniska w Kabulu doszło do kilku eksplozji. - ISIS może chcieć ośmieszyć talibów, doprowadzić do destabilizacji i chaosu - tłumaczy dr Piotr Łukasiewicz. - Afganistan to mix narodowościowo-wyznaniowy. Jeden mały ruch zmienia zupełnie dotychczasową perspektywę i aktualny obraz - dodaje z kolei gen. br. Mirosław Różański w rozmowie z WP.

Eksplozje w Kabulu. Kto stoi za zamachem? Ekspert: Chodzi o upokorzenie talibów" Eksplozje w Kabulu. Za zamachem stoi ISIS. "Chodzi o upokorzenie talibów"
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Akhter Gulfam
Marek Mikołajczyk

W pobliżu lotniska w stolicy Afganistanu doszło w czwartek do kilku eksplozji. Według amerykańskich mediów rannych i zabitych może być co najmniej kilkadziesiąt osób.

W czwartek wieczorem do zamachów w Kabulu przyznała się afgańska filia Państwa Islamskiego o nazwie ISIS-Khorosan.

ISIS autorem zamachów. Dr Łukasiewicz: Chcą ośmieszyć talibów

O to, czym jest ta grupa, pytamy dra Piotra Łukasiewicza, uczestnika misji stabilizacyjnej w Iraku, ambasadora Polski w Afganistanie w latach 2012-2014.

- Za grupą ISIS-Khorosan stoją Ci Afgańczycy, którzy brali udział w wojnie domowej w Syrii. Gdy wrócili do ojczyzny, byli dość poważani, założyli własną grupę i złożyli przysięgę wierności (bay'ah) - tłumaczy dr Łukasiewicz.

Jak podkreśla, działania Państwa Islamskiego od początku kierowane były nie przeciwko władzom afgańskim, a jedynie samym talibom. - Spór dotyczył głównie ideowych nieporozumień oraz oskarżeń o to, że talibowie pochodzą z Pakistanu i nie służą interesowi narodowemu - przekazał Łukasiewicz.

- Od 2015 Khorosan był mocno zdziesiątkowany, do czego doprowadziły działania Amerykanów. Grupa wyspecjalizowała się za to w zamachach terrorystycznych, często brali w nich udział terroryści-samobójcy. Niektóre z nich były wyjątkowo brutalne i krwawe - mówi dyplomata w rozmowie z WP.

- O ile celem talibów jest pozyskanie władzy, o tyle ISIS chce ośmieszyć, doprowadzić do destabilizacji i chaosu. Nie stoi za tym żaden długofalowy plan - konkluduje dr Łukasiewicz.

Zamachy w Kabulu. Gen. Różański: Afganistan jak kalejdoskop

Podobnego zdania jest gen. br. rez. Mirosław Różański, były Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych, prezes Fundacji "Stratpoints".

- W Afganistanie są ugrupowania, które są przeciwne władzy talibów. Mogliśmy mieć do czynienia z prowokacją, która miała na celu nakazać głównemu graczowi, czyli Stanom Zjednoczonym, przedłużenie pobytu tak, aby zapewnić możliwość ewakuacji pozostałych osób, które kiedyś współpracowały z siłami koalicji. Już dzisiaj przecież oficjalnie mówi się o tym, że nie uda się wszystkich wydostać - tłumaczy w rozmowie z WP wojskowy.

Jego zdaniem sytuację w Afganistanie można "porównać do kalejdoskopu". - To jest taki mix narodowościowo-wyznaniowy. Jeden mały ruch zmienia zupełnie dotychczasową perspektywę i aktualny obraz. Kolejne dni mogą przynieść eskalację tego, co dziś zaobserwowaliśmy. Pamiętajmy, że afgańskie społeczeństwo jest mocno podzielone - podkreśla gen. Różański.

- Nie ma mowy o żadnym wspólnym rządzie, którego celem byłoby odbudowanie Afganistanu. Siła radykalnych ugrupowań i lokalnych włodarzy, którzy skupiają realną władzę, będzie w kolejnych tygodniach coraz większa. W poszczególnych regionach dużo do powiedzenia mogą mieć również Chiny, Iran i Rosja, co mniejszym watażkom może nie do końca odpowiadać - tłumaczy w rozmowie z WP.

Gen. Różański zaznacza, że za zamachami stoją ludzie, którym "przede wszystkim zależy na destabilizacji". - Wiele jest jednak informacji sprzecznych, nawzajem się wykluczających. Szkoda jednak, że przez 20 lat nie zbudowaliśmy systemu, który pozwoliłby na pozyskiwanie informacji, co się dzieje w Afganistanie - stwierdził.

Polska misja poza Kabulem. Gen. Różański: Ewakuacja źle przygotowana

W czwartek rano o zakończeniu polskiej misji ewakuacyjnej poinformował premier Mateusz Morawiecki. - Sytuacja w Afganistanie pogarsza się z każdą godziną, z każdym dniem, dlatego podjęliśmy decyzję o zakończeniu akcji - tłumaczył szef rządu.

- Przede wszystkim zadajmy sobie pytanie, czy wszyscy ci, którzy kiedyś np. w prowincji Ghazni współpracowali z Polakami, zostali ewakuowani. Nie mam takich danych, ale śmiem przypuszczać, że skupiliśmy się jedynie na tych, którzy znajdowali się w stolicy - mówi WP gen. Różański.

- Ghazni było jednym z regionów, które zostały szybko opanowane przez talibów. Ale trzeba dać tutaj wiarę naszym dyplomatom. Szczególnie jeśli Stany Zjednoczone dotrzymają terminu końca ewakuacji, który jest wyznaczony na 31 sierpnia - przypomina były dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych.

Jego zdaniem "proces ewakuacji został jednak źle przygotowany". - Powinniśmy rozpocząć go znacznie wcześniej, w momencie, gdy polscy żołnierze opuszczali Afganistan. Już wtedy dysponowaliśmy wiedzą, że w stosunku do osób, które z nami współpracowały, mogą być podejmowane działania. W żadne zapewnienia talibów o braku zemsty osobiście nie wierzę i nie sądzę, żeby byli oni skłonni wywiązać się z jakichkolwiek zobowiązań w tej kwestii - podkreśla wojskowy.

- Należy życzyć wszystkim, którzy zostali w Afganistanie, którzy zdecydowali się tam pracować, osiedlić, aby sytuacja pozostawała sytuacją stabilną. Natomiast w moim przekonaniu informacje takie jak dziś, niestety nie będą odosobnione - ubolewa gen. Różański.

Zobacz też: Atak w Kabulu. Nagranie spod szpitala

Wybrane dla Ciebie

Sebastian M. stanął przed sądem. "Wszystkiego można się spodziewać"
Sebastian M. stanął przed sądem. "Wszystkiego można się spodziewać"
Proces Sebastiana M. Sąd podjął ważną decyzję
Proces Sebastiana M. Sąd podjął ważną decyzję
Przerzut wojsk USA do Polski. Ponad 100 wozów Bradley
Przerzut wojsk USA do Polski. Ponad 100 wozów Bradley
Ukraina odpowiada Nawrockiemu. "To współczesne realia"
Ukraina odpowiada Nawrockiemu. "To współczesne realia"
Wypadek skateparku. Chłopiec nie miał kasku
Wypadek skateparku. Chłopiec nie miał kasku
Wypadek awionetki pod Żywcem. Nie żyją dwie osoby
Wypadek awionetki pod Żywcem. Nie żyją dwie osoby
Szef MON o zestrzeliwaniu dronów. "Tak, ale"
Szef MON o zestrzeliwaniu dronów. "Tak, ale"
"To dopiero początek". Merz ostrzega przed planem Putina
"To dopiero początek". Merz ostrzega przed planem Putina
11 tysięcy osób na ulicach Francji. Co dalej po upadku rządu Bayrou?
11 tysięcy osób na ulicach Francji. Co dalej po upadku rządu Bayrou?
Spotkanie liderów koalicji. Wiadomo, o czym rozmawiali
Spotkanie liderów koalicji. Wiadomo, o czym rozmawiali
Co dzieje się w Chicago? Administracja Trumpa ogłasza "Midway Blitz"
Co dzieje się w Chicago? Administracja Trumpa ogłasza "Midway Blitz"
CBA zatrzymało dyrektora państwowego Instytutu. "Na gorącym uczynku"
CBA zatrzymało dyrektora państwowego Instytutu. "Na gorącym uczynku"