Eksplozja w kopalni na Syberii. Nie żyje 11 górników

Lokalne służby poinformowały, że do eksplozji w kopalni Listwiażnaja doszło w czwartek rano. Przed wybuchem w jednym z szybów wentylacyjnych pojawił się dym.

W chwili zdarzenia pod ziemią pracowało 285 osób. Potwierdzono już, że 239 górnikom udało się wydostać na powierzchnię. Na razie nie wiadomo, co dokładnie było przyczyną wybuchu.

Gubernator obwodu kemerowskiego Siergiej Tsivilev przekazał, że zginęło co najmniej 11 osób. 46 pracowników kopalni nadal jest uwięzionych pod ziemią. Kilkadziesiąt innych osób trafiło do szpitala, wielu z górników zatruło się dymem.

Zobacz też: Putin się zbroi. Wiceszef MSZ: sytuacja jest niezwykle poważna

Syberia. Eksplozja w kopalni, wielu rannych

Obecnie trwa akcja ratunkowa. Tsivilev oświadczył, że kontakt z uwięzionymi górnikami jest utrudniony. - Nie mamy łączności z tymi ludźmi, podziemny system łączności nie działa - powiedział gubernator.

Przyczyny wypadku są obecnie wyjaśniane przez władze. Wszczęto już śledztwo w sprawie możliwych zaniedbań, które mogły doprowadzić do eksplozji.

Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej opublikował nagranie, na którym widać pracujących na miejscu strażaków i ratowników medycznych.

Źródło: Reuters

Przeczytaj również:

Co się dzieje w Korei? Rosjanie opuszczają Kim Dzong Una

Wypadek w Skołoszowie. Potrącony leżał na drodze. Policjanci nie zareagowali