Eksplozja w bloku w niemieckim Ratingen. Są ranni

W czwartek około godz. 11 doszło do eksplozji w bloku w niemieckim mieście Ratingen niedaleko Dusseldorfu. Wstępne informacje wskazują, że wybuch był celowy. Rannych zostało co najmniej 12 osób.

Wiele służb opanowuje sytuacje w Ratingen
Wiele służb opanowuje sytuacje w Ratingen
Źródło zdjęć: © PAP | Rolf Vennenbernd

W godzinach porannych do mieszkania w bloku przy Berliner Strasse w Ratingen wezwano służby. Sąsiedzi przekazali, że skrzynka pocztowa nie była opróżniania od dłuższego czasu i podejrzewają, że w mieszkaniu przetrzymywana jest bezbronna osoba.

Służby przybyły na miejsce około 11. Podczas próby otwarcia drzwi doszło do eksplozji. Na korytarzu było czuć zapach benzyny lub innej łatwopalnej substancji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ogromna akcja służb w Ratingen

Minister spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii Herbert Reul wydał oświadczenie.

"Sąsiedzi zwrócili uwagę, że skrzynka w mieszkaniu jest przepełniona. Istniało podejrzenie, że w mieszkaniu przetrzymywana jest bezbronna osoba. Kiedy przyjechała policja, otwarto drzwi, a obecny w środku mężczyzna wykonał detonację. W mieszkaniu przebywała kobieta z dzieckiem" - przekazał Reul.

Według wstępnych ustaleń serwisu "BILD", dziesięciu strażaków i dwóch policjantów zostało rannych, niektórzy z nich bardzo poważnie. Rzeczniczka policji na miejscu mówiła o ośmiu krytycznie rannych członkach służb ratunkowych.

Na miejscu obecnych jest kilka kontyngentów policji i siły specjalne z całego regionu Nadrenii. W użyciu jest sześć helikopterów, a na pozycjach wystawiono snajperów.

Tło i przyczyna wybuchu są nadal nieznane. Według informacji "Der Spiegel" ładunek zdetonował koronasceptyk, przeciwnik szczepień i rozpoznawalny zwolennik teorii spiskowych.

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)