Eksplozja w Bejrucie. Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych
Eksplozja w Bejrucie. Minister zdrowia Libanu poinformował, że wzrosła liczba ofiar śmiertelnych eksplozji w Bejrucie. Jak podaje Reuters, teraz ofiar eksplozji jest już 154, wcześniej była mowa o 135 osobach, które nie przeżyły wybuchu.
Agencja NNA, na którą powołuje się Reuters, podała, że liczba ofiar śmiertelnych eksplozji w Bejrucie rośnie. Do potężnego wybuchu w Bejrucie doszło w magazynach portowych w pobliżu centrum stolicy Libanu. Tam przechowywana była saletra amonowa, miała być magazynowana bez niezbędnych zabezpieczeń.
Eksplozja w Bejrucie. 154 ofiary śmiertelne
Kilka dni temu władze przyznały, że spodziewają się wzrostu liczby ofiar śmiertelnych wypadku. Minister Hamad Hasan poinformował, że jedna na pięć osób z około pięciu tysięcy rannych wymagała hospitalizacji, a 120 osób było w stanie krytycznym.
Zdaniem premiera Libanu Hasana Diaba, przyczyną straszliwej eksplozji w Bejrucie mógł być wybuch bardzo dużej ilości saletry amonowej pochodzącej ze statku, który wskutek niesprawności technicznej został zatrzymany w 2013 roku w bejruckim porcie podczas rejsu z Gruzji do Mozambiku.
Ocenia się, że od tamtego czasu w porcie składowano przez długie lata około 2750 ton tej groźnej substancji, bez zwracania uwagi na przepisy bezpieczeństwa. W ramach śledztwa aresztowano 16 osób. Libański rząd ogłosił stan wyjątkowy dla miasta Bejrut, który ma trwać dwa tygodnie.
Czytaj też: Koronawirus. Raport z frontu, dzień piąty. Po omacku
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl