Eksplozja pod posterunkiem policji w Mahawil
Samochód pułapka eksplodował pod siedzibą policji w irackiej miejscowości Mahawil na południe od Bagdadu. Śmierć poniosło co najmniej dziewięciu Irakijczyków, a 21 odniosło obrażenia.
Według informacji, podanych przez komendanta policji irackiej w Mahawil, cytowanych przez agencję France Presse, wśród zabitych jest pięciu policjantów irackich i czterech zamachowców. Wśród rannych jest 18 policjantów - pozostali to cywile.
Jak poinformował rzecznik Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe w Iraku ppłk Artur Domański, napastnicy byli przebrani w mundury irackich policjantów.
Domański powiedział, że najpierw pod posterunek policji podjechał samochód, z którego zastrzelono wartownika. Po zabiciu wartownika otworzyli bramę wjazdową na teren posterunku, wpuścili tam drugi samochód i zdetonowali znajdujący się w nim ładunek wybuchowy - przekazał Domański.
Zdaniem irackiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, był to zamach samobójczy. Nie potwierdza tego na razie dowództwo Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe.
Agencja Reutera podała inną wersję wydarzeń. Według niej, bezpośrednio przed wybuchem, grupę policjantów przed tym posterunkiem zaatakowali zamaskowani osobnicy. Napastnicy ostrzelali z samochodu funkcjonariuszy, stojących przed posterunkiem. Zaatakowani odpowiedzieli ogniem. Terroryści zbiegli. Kilkanaście minut później pod ten sam posterunek podjechał biały mikrobus i znajdujący się w nim zamachowiec samobójca zdetonował ukryty w pojeździe ładunek, zabijając pięciu Irakijczyków.
Mahawil leży ok. 80 km na południe od stolicy Iraku oraz ok. 20 km od Hilli. Znajduje się w strefie odpowiedzialności polskiego kontyngentu wojskowego w Iraku.
W podobny sposób jak w czwartek w Mahawil, w niedzielę zaatakowano posterunek policji na północy Iraku, w Mosulu. W wyniku akcji zamachowca - samobójcy zginęło pięć osób, a ponad 50 zostało rannych.