Eksplozja na łodzi. Zginęło co najmniej 40 osób
Co najmniej 40 migrantów z Haiti zginęło, kiedy na łodzi, którą zmierzali na wyspy Turks i Caicos, doszło do eksplozji - poinformowała agencja Reutera. Na pokładzie znajdowało się około 80 osób. Nie wiadomo, jak doszło do eksplozji.
Haitańska straż przybrzeżna podjęła natychmiastowe działania, ratując 41 migrantów z tonącej łodzi. Jak donosi portal "The New York Times", 11 z nich zostało przewiezionych do szpitala z powodu odniesionych obrażeń. Z informacji przekazanych przez agencję Reutera wynika, że zginęło co najmniej 40 osób.
Trasa, którą pokonywali migranci, z Haiti na wyspy Turks i Caicos, terytorium zależne od Wielkiej Brytanii, wynosi ponad 200 km.
Uciekali z kraju pogrążonego w chaosie i bezprawiu
Gregoire Goodstein, przedstawiciel Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji, podkreślił, że sytuacja społeczno-ekonomiczna na Haiti jest katastrofalna. "Ekstremalna przemoc", która miała miejsce w ciągu ostatnich miesięcy, zmusiła Haitańczyków do podjęcia "desperackich kroków" w poszukiwaniu bezpieczeństwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Portal przypomina, że na Haiti niedawno przybyła pierwsza grupa funkcjonariuszy organów ścigania z Kenii. Ich zadaniem jest przejęcie kontroli nad stolicą kraju, Port-au-Prince, która jest obecnie w rękach dziesiątek grup zbrojnych. Grupy te atakują posterunki policji, uwalniają więźniów i bezkarnie mordują. Planowane jest wysłanie na Haiti łącznie 2,5 tys. członków sił międzynarodowych, którzy mają pomóc w przywróceniu porządku i stabilności.