Ekspert: sekcja ekshumowanych zwłok ma sens, gdy liczy się na wykrycie czegoś
Sekcja ekshumowanych zwłok wygląda identycznie, jak każda inna - mówi dr hab. Zbigniew Jankowski. W jego opinii sekcja ma sens, gdy liczy się na wykrycie obrażeń widocznych na kościach, podejrzewa się otrucie lub trzeba ustalić tożsamość zwłok. W poniedziałek na Wawelu rozpoczną się ekshumacje Marii i Lecha Kaczyńskich.
Jego zdaniem efekty sekcji przeprowadzonej po ekshumacji zależą od czasu, jaki upłynął od momentu pochowania ciała oraz od gleby, w jakiej było pochowane. - Te czynniki wpływają na szybkość przemian pośmiertnych - wyjaśnił.
- Uzasadnione będzie przeprowadzone ekshumacji i sekcji, gdy podejrzewamy uszkodzenie szkieletu. Na podstawie takich uszkodzeń można potem dociekać mechanizmu ich powstania - powiedział PAP.
Jak dodał, drugą sytuacją, w której jest sens przeprowadzać poekshumacyjną sekcję, jest podejrzenie otrucia jako przyczyny śmierci. - Część trucizn nie ulega rozkładowi po śmierci, a poza tym mamy też możliwości wykrywania trucizn we włosach. Wystarczą tutaj włosy kilkucentymetrowej długości - wyjaśnił Jankowski.
Trzecią sytuacją, w której, jego zdaniem, sekcja po ekshumacji mam sens, jest ta, gdy trzeba ustalić tożsamość zwłok: wówczas izoluje się DNA z kości i wykonuje badania identyfikacyjne.
W jego opinii wykonywanie sekcji ekshumowanych ciał w celu znalezienia odpowiedzi na inne pytania jest obarczone ryzykiem. - W momencie, gdy na przykład prokurator zwraca się do mnie z pytaniem, czy - rok, dwa po śmierci - jest sens przeprowadzania sekcji, aby ustalić, czy lekarze nie popełnili błędu medycznego, odpowiadam, że z punktu widzenia medycyny sądowej i patomorfologii sensu nie ma, bo zmiany gnilne zacierają zmiany chorobowe. Aby jednak nikt prokuratorowi nie zarzucił, że ten nie zrobił wszystkiego, co mógł i powinien, taką ekshumację i sekcję czasem się zarządza - powiedział.
Pytany o to, jak mogą wyglądać zwłoki ekshumowane po ok. sześciu latach od pochówku, wyjaśnił, że bardzo trudno to przewidzieć. - To mogą być zwłoki zeszkieletowane, czyli składające się już tylko z kości. Tkanki miękkie mogą ulec przemianie tłuszczowo-woskowej - przypominają wówczas stearynę świecy. Bywa też tak, że tkanki miękkie są wyschnięte - powiedział ekspert. - Wszystko zależy od warunków, w jakich przebywało ciało oraz od budowy ciała osoby pochowanej - czy to była osoba szczupła, wyniszczona, otyła - dodał.
Jak wyjaśnił Jankowski, technika przeprowadzania sekcji zwłok pochodzących z ekshumacji jest identyczna, jak ta stosowana przy każdej innej sekcji. - W każdej sekcji zwłok bada się zwartość jamy czaszki, narządy szyi i klatki piersiowej oraz narządy jamy brzusznej i miednicy małej - powiedział.
Dodał, że w przypadku sekcji sądowo-lekarskich badania te są często poszerzane. - Na przykład, gdy ciało zostaje znalezione przy drodze, gdzie był ruch samochodowy i istnieje podejrzenie, że ktoś mógł zostać potrącony przez samochód, bada się także kończyny dolne, w tym duże stawy oraz plecy. Chodzi wówczas o ustalenie, z której strony na przykład ta osoba została potrącona - wyjaśnił dodając, że standardowa sekcja nie przewiduje prześwietleń rentgenowskich czy tomograficznych - te przeprowadza się tylko, gdy np. zdaniem prokuratury zajdzie taka potrzeba.
Zbigniew Jankowski jest kierownikiem Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej (ZMS) Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. W ZMS pracuje od 1980 roku. Od tego czasu wykonał kilka tysięcy sekcji zwłok, w tym kilkanaście przeprowadzonych po ekshumacjach.
W poniedziałek na Wawelu rozpoczną się ekshumacje Marii i Lecha Kaczyńskich. Proboszcz katedry na Wawelu ks. Zdzisław Sochacki zdradził niektóre szczegóły dotyczące ekshumacji pary prezydenckiej. Mówił, że będzie przy niej uczestniczył, razem z księdzem prof. Jackiem Urbanem. W uroczystości ma brać udział najbliższa rodzina.
Trumny z ciałami Marii i Lecha Kaczyńskich zostaną przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej, udostępnionych przez Uniwersytet Jagielloński Collegium Medicum. - Tego typu badania robi się w przypadku każdych ekshumowanych zwłok. Są to normalne czynności, o których mówi podręcznik medycyny sądowej - mówił ekspert.
Po ekshumacji Lecha i Marii Kaczyńskich nie będzie oficjalnego pogrzebu pary prezydenckiej - dowiedziało się Radio ZET.
Lech i Maria Kaczyńscy zginęli w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem wraz z 94 osobami znajdującymi się na pokładzie Tu-154. Pogrzeb pary prezydenckiej odbył się 18 kwietnia w Krakowie. Kaczyńscy zostali pochowani w przedsionku krypty Józefa Piłsudskiego w katedrze na Wawelu.
Oprac. Małgorzata Jaworska