PolskaEkspert dla WP.PL: Dutkiewicz miał być zmieciony, Grobelny był już zmęczony

Ekspert dla WP.PL: Dutkiewicz miał być zmieciony, Grobelny był już zmęczony

Dla mnie największym zaskoczeniem był wynik we Wrocławiu. Myślałam, że ostatnia fala krytyki zmiecie Rafała Dutkiewicza. W Poznaniu widać było, że Ryszard Grobelny jest już sam zmęczony swoimi rządami - mówi WP.PL prof. Agnieszka Kasińska-Metryka, politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.

Ekspert dla WP.PL: Dutkiewicz miał być zmieciony, Grobelny był już zmęczony
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

30.11.2014 | aktual.: 01.12.2014 12:12

We Wrocławiu zwyciężył dotychczasowy prezydent Rafał Dutkiewicz, który uzyskał 54,72 proc. głosów. Pokonał on w drugiej turze kandydatkę PiS Mirosławę Stachowiak-Różecką (45,28 proc.). Według prof. Kasińskiej-Metryki upolitycznienie kandydatury Dutkiewicza poprzez wsparcie Platformy Obywatelskiej specjalnie nie przeszkodziło urzędującemu prezydentowi. - Jego wynik był dla mnie jednak największym zaskoczeniem. Myślałam, że ostatnia fala krytyki zmiecie go ze sceny politycznej. Okazało się jednak Dutkiewicz ciągle może być postrzegany jako młody, dynamiczny z potencjałem - powiedziała specjalistka.

W Warszawie nie tyle zaskakuje zwycięstwo Hanny Gronkiewicz-Waltz, ile solidny wynik Jacka Sasina. - To wyraźny sukces kandydata PiS. Zaczął źle, bo wytykano mu, że nie płaci podatków w Warszawie, ale potem zaczął do siebie przekonywać. Zrozumiał też, że nie ma co wchodzić w otwarty konflikt z Hanną Gronkiewicz-Waltz. Dlatego unikał przesadnej i agresywnej kampanii negatywnej wobec urzędującej prezydent - przyznaje politolog. Ponad 40-procentowe poparcie zauważają nawet jego oponenci z PO.

Zaskoczeniem może być przegrana Ryszarda Grobelnego w Poznaniu. - Na pewno prezydentowi Grobelnemu nie pomogły decyzje o wstrzymaniu niektórych imprez kulturalnych ze względu na ich wymowę ideologiczną. Poznań aspiruje do miana miasta otwartego. Jednak już wcześniej widać było, że prezydent jest trochę zmęczony swoimi rządami.

Kraków zachował swojego dotychczasowego prezydenta Jacka Majchrowskiego. - W Krakowie głosów krytycznych wobec prezydenta było tyle samo co w Warszawie, ale tutaj zdecydowanie wygrała koncepcja, by nie upolityczniać władz miasta, a Jacek Majchrowski starał się upowszechniać swój wizerunek kandydata niezależnego. Przynajmniej z pozoru - mówi prof. Agnieszka Kasińska-Metryka.

Zobacz także
Komentarze (46)