ŚwiatEksperci o możliwości rozwiązania parlamentu

Eksperci o możliwości rozwiązania parlamentu

Rozwiązanie parlamentu i nowe wybory mogłyby ustabilizować sytuację polityczną na Ukrainie, ale decyzja ta powinna być poprzedzona poszukiwaniem innych sposobów wyjścia z kryzysu - uważają eksperci obserwujący ostatnie wydarzenia w Radzie Najwyższej, czyli parlamencie Ukrainy.

11.07.2006 21:00

We wtorek doszło tam do starć między deputowanymi koalicji powołanej przez Partię Regionów, socjalistów i komunistów a dwoma ugrupowaniami należącymi do nieistniejącej już koalicji pomarańczowej - Blokiem Julii Tymoszenko i proprezydencką Naszą Ukrainą.

Partia Regionów, komuniści i socjaliści połączyli się, gdy przywódca tych ostatnich, Ołeksandr Moroz, złamał umowę koalicyjną, zawartą wcześniej w ramach sojuszu jego partii z Blokiem Tymoszenko i Naszą Ukrainą, i wystartował w wyborach przewodniczącego Rady Najwyższej.

Wygrał je dzięki poparciu Partii Regionów i komunistów. Z nimi też popisał nową umowę koalicyjną. Nasza Ukraina i Blok Tymoszenko oświadczyły w odpowiedzi, że decyzja ta jest nielegalna, i zażądały rozpisania nowych wyborów parlamentarnych.

W legalność powołania koalicji antykryzysowej wątpi również prezydent Wiktor Juszczenko. Stanowisko szefa państwa w tej sprawie opublikował we wtorek szef kancelarii prezydenckiej Ołeh Rybaczuk.

Rozwiązanie parlamentu to jeden z możliwych i bardzo realnych scenariuszy rozwoju sytuacji - powiedział dyrektor Centrum Pokoju, Przemian i Polityki Zagranicznej Ukrainy, Ołeksandr Suszko.

Przyznał, że powtórnych wyborów chcą nie tylko opozycyjni już dziś politycy, lecz również ich wyborcy, określani jako zwolennicy pomarańczowej rewolucji. Są to ludzie, którzy w wydarzeniach, jakie nastąpiły po sfałszowanych wyborach prezydenckich w 2004 r., poparli Juszczenkę (jego rywalem był wówczas przywódca Partii Regionów Wiktor Janukowycz).

Jeśli nawet nowe wybory wygra Partia Regionów, gorszej sytuacji niż jest dziś już nie będzie. Partia Regionów będzie wówczas mogła samodzielnie sformować rząd i nikt nie będzie miał do niej pretensji. Utworzy się wówczas bardziej zrozumiała konfiguracja polityczna - uważa Suszko.

Inny ukraiński politolog, Andrij Jermołajew, przekonuje tymczasem, że powtórne wybory mogą nie doprowadzić do rozwiązania kryzysu.

Nikt, niestety, nie zastanawia się, co będzie, jeśli po ogłoszeniu decyzji o rozwiązaniu parlamentu część deputowanych nie zechce go opuścić. Co będzie, gdy deputowani nie zgodzą się z decyzją prezydenta? - pyta ekspert.

Uważa on, że prezydent powinien przede wszystkim dążyć do porozumienia między skonfliktowaną nową koalicją a opozycją. Ta koalicja powinna zacząć pracować; dajmy im działać, niech pokażą, co potrafią - powiedział Jermołajew.

Jarosław Junko

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)