Eksperci do premiera: czas na areszt domowy

Byłoby taniej, prościej i bez nadmiernej dolegliwości dla osób, które czekają na wyrok. Specjaliści zajmujący się wymiarem sprawiedliwości uważają, że należy zmienić prawo i stworzyć możliwość przebywania w areszcie domowym.

Posiedzenie Rady GabinetowejFot. Piotr Molecki/East News. Warszawa, 07.01.2020. Palac Prezydencki. Posiedzenie Rady Gabinetowej.
N/z: premier Mateusz Morawiecki, minister sprawiedliwosci Zbigniew ZiobroPiotr MoleckiPremier Mateusz Morawiecki i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro Fot. Piotr Molecki/East News
Piotr Molecki
Patryk Słowik

Z taką petycją do premiera Mateusza Morawieckiego zwróciła się właśnie Fundacja Court Watch Polska, opisująca od lat realia rodzimego wymiaru sprawiedliwości.

- Zdecydowaliśmy się wysłać petycję do Prezesa Rady Ministrów, a nie do Ministra Sprawiedliwości, ponieważ uważamy, że w aktualnej sytuacji, w której Minister Sprawiedliwości jest jednocześnie Prokuratorem Generalnym, istnieje konflikt interesów niepozwalający zająć się problemem nadużywania tymczasowych aresztowań w sposób skuteczny - zaznacza Bartosz Pilitowski, prezes fundacji.

Uwięzieni bez wyroku

Tymczasowe aresztowanie jest najbardziej dotkliwym środkiem zapobiegawczym. Formalnie ma służyć zabezpieczeniu toku postępowania karnego, a nie stanowić karę samą w sobie.

Konfiskata pojazdów od pijanych kierowców. Ekspert o nowym pomyśle

W praktyce - na co zwracają uwagę twórcy petycji - w latach 2015-2020 liczba osób przebywających w polskich aresztach śledczych wzrosła o 109 proc. i wynosiła pod koniec 2020 roku aż 8692 osoby. Wzrasta także długość tymczasowych aresztowań. W Polsce osoby, przeciwko którym toczy się postępowanie karne, muszą czekać w areszcie śledczym na prawomocny wyrok średnio 9 miesięcy. Tymczasem w większości krajów UE średnia nie przekracza 6 miesięcy.

Stąd pomysł na zmiany. Kwestia kluczowa to uzupełnienie katalogu środków zapobiegawczych w postępowaniu karnym o areszt domowy z zastosowaniem dozoru elektronicznego. Miałby on uzupełnić lukę pomiędzy dozorem policyjnym i tymczasowym aresztowaniem.

"Sąd mógłby, stosując ten środek, określić dozwolone miejsca przebywania osoby podejrzanej lub oskarżonej (np. dom, praca). Wykorzystanie przy tym systemu dozoru elektronicznego, który sprawdza się w Polsce jako forma kary pozbawienia wolności, w sposób efektywny zabezpieczałoby przed ewentualną ucieczką, utrudniałoby mataczenie, a jednocześnie pozwalało osobie objętej środkiem zapobiegawczym wypełniać swoje pożądane role społeczne - rodzica, pracownika, czy pracodawcy" - czytamy w petycji do premiera.

Bartosz Pilitowski zauważa, że rozwiązanie to byłoby także opłacalne dla państwa. A to dlatego, że koszt dozoru elektronicznego, w porównaniu z kosztem utrzymania podejrzanego w areszcie śledczym, jest dziewięciokrotnie niższy. W efekcie utrzymanie wszystkich aresztowanych to wydatek rzędu pół miliarda zł rocznie. Gdyby połowa z nich była objęta aresztem domowym, to po odliczeniu jego kosztów pozostałoby 200 mln zł w państwowej sakiewce.

Szacunek do ludzi

Fundacja Court Watch Polska w swojej petycji wskazuje na potrzebę dokonania jeszcze dwóch zmian. Zdaniem ekspertów odszkodowania za niesłuszne tymczasowe aresztowania powinny być przyznawane z urzędu i obligatoryjnie. Dziś ludzie, którzy stracili część życia za kratkami, a sąd nie uznał ich winy, muszą długimi latami walczyć w sądach o pieniądze.

"Obligatoryjne odszkodowanie powinno stanowić wyrażenie szacunku państwa do prawa do wolności osobistej. Dla człowieka, którego pozbawiono wolności, choć nie popełnił przestępstwa, konieczność starania się o odszkodowanie jest upokarzająca. Złożenie wniosku o odszkodowanie w wyższej niż ryczałt wysokości powinno być prawem, a nie koniecznością" - czytamy w petycji.

Jej autorzy uważają, że wysokość obligatoryjnego odszkodowania powinna być ustalona w wysokości ułamka średniej krajowej, przy jednoczesnym pozostawieniu możliwości ubiegania się w postępowaniu sądowym także o zadośćuczynienie za niewątpliwie niesłuszne tymczasowe aresztowanie.

Kolejna propozycja adresowana do premiera to apel o zmianę nazwy środka zapobiegawczego z "tymczasowe aresztowanie" na np. "odizolowanie zapobiegawcze". A to dlatego, że opinia publiczna często myli tymczasowe aresztowanie z karą aresztu. W efekcie osoby, których winy sąd nie stwierdził, są stygmatyzowane i uznawane za osoby winne.

Zgodnie z art. 10 ust. 1 Ustawy o petycjach premier powinien rozpatrzyć petycję w terminie trzech miesięcy od dnia jej złożenia.

Wybrane dla Ciebie
Media o Putinie: Znów kupuje czas w wojnie z Ukrainą
Media o Putinie: Znów kupuje czas w wojnie z Ukrainą
Zajmowali się nielegalnym obrotem paliwami. Dziewięć osób zatrzymanych
Zajmowali się nielegalnym obrotem paliwami. Dziewięć osób zatrzymanych
Uszkodzony rosyjski okręt na Bałtyku. Towarzyszą mu jednostki NATO
Uszkodzony rosyjski okręt na Bałtyku. Towarzyszą mu jednostki NATO
Co czeka nas 1 listopada w pogodzie? Są prognozy
Co czeka nas 1 listopada w pogodzie? Są prognozy
Dzień świstaka z Donaldem Trumpem [OPINIA]
Dzień świstaka z Donaldem Trumpem [OPINIA]
Awaryjne lądowanie Hegseth'a. Podano powód
Awaryjne lądowanie Hegseth'a. Podano powód
Kolumbia. Indianie strzelali z łuków w budynek ambasady USA
Kolumbia. Indianie strzelali z łuków w budynek ambasady USA
Polacy o Nawrockiej. Ocenili, jak sobie radzi w roli pierwszej damy
Polacy o Nawrockiej. Ocenili, jak sobie radzi w roli pierwszej damy
Ciało młodej kobiety w windzie. Prokuratura postawiła zarzuty
Ciało młodej kobiety w windzie. Prokuratura postawiła zarzuty
Noblistka wychwala Trumpa. "Wenezuelczycy są mu wdzięczni"
Noblistka wychwala Trumpa. "Wenezuelczycy są mu wdzięczni"
Hamas przekazał trumnę z ciałem kolejnego zakładnika. Co z resztą?
Hamas przekazał trumnę z ciałem kolejnego zakładnika. Co z resztą?
33-latek z Luizjany aresztowany. Miał brać udział w ataku Hamasu
33-latek z Luizjany aresztowany. Miał brać udział w ataku Hamasu