Eksperci arabscy: Al‑Kaida nie stoi za atakami w Iraku
Arabscy analitycy są zdania, że jest mało prawdopodobne, by grupa związana z Al-Kaidą stała za atakami w Iraku, jak twierdziła w nagraniu dźwiękowym, nadanym w niedzielę przez satelitarną telewizję Al-Arabija.
14.07.2003 18:25
"Grupa z Faludży", utrzymująca, iż jest powiązana z Al-Kaidą, poinformowała w tym nagraniu, że ma swych ludzi w całym Iraku i to ona, a nie zwolennicy Saddama Husajna, stoi za atakami na amerykańskich żołnierzy w tym kraju.
"Przysięgam na Boga, nikt z jego (Saddama Husjana) zwolenników nie przeprowadził żadnych operacji w ramach świętej wojny, jak twierdzi... Są one (ataki) dziełem naszych braci z dżihadu" - ogłosił niezidentyfikowany głos z taśmy, którą nadała arabska stacja telewizyjna, mająca siedzibę w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Zdaniem arabskich analityków przypisywanie ataków Al-Kaidzie ma na celu zastraszenie Amerykanów. Specjaliści ci uważają, że nagranie nie ma żadnych cech charakterystycznych dla wcześniejszych przesłań Osamy bin Ladena i Al-Kaidy, nadawanych przez stacje arabskie. Brak w nich np. cytatów z Koranu, a daty podawane są najpierw według kalendarza zachodniego, a dopiero potem islamskiego.
Niektórzy komentatorzy sugerują, że retoryka nagrania jest w stylu ludzi z husajnowskiej partii Baas, lojalnych wobec obalonego prezydenta Saddama Husajna.
Chaled al-Dachil, saudyjski komentator arabskiego dziennika "Al-Hajat", wyraził opinię, że jest prawdopodobne, iż taśmę nadaną w niedzielę spreparowali baasiści, choć na taśmie zaporzeczają, jakoby byli autorami ataków. "Wiedzą oni, co znaczy Al-Kaida dla Amerykanów. To swego rodzaju gra" - powiedział Dachil Reuterowi.
Dachil i inni eksperci uważają, że nie brak grup wrogich Amerykanom, od baasistów po sunnitów, szyitów i kurdyjskich islamistów, przez zwykłych ludzi szukających odwetu na Amerykanach za traktowanie Irakijczyków, którzy - ich zdaniem - trzymani są ciężką ręką.
Głos na taśmie, którą Al-Arabija wyemitowała w niedzielę, pokazując jednocześnie zdjęcie niezidentyfikowanego siwobrodego mężczyzny w turbanie, ostrzegł przed nowym antyamerykańskim atakiem w nadchodzących dniach. Atak ten "całkowicie przetrąci kręgosłup Ameryce". Głos wezwał wojska amerykańskie do opuszczenia Iraku, grożąc, że "koniec Ameryki będzie w rękach Islamu".
Czołowy saudyjski islamista Mohsen al-Awadżi, który uważa, że okupacja Iraku jest wyzwaniem dla islamistów wszelkich barw, w Iraku i poza nim, nie sądzi, by Al-Kaida działała obecnie w Iraku. Jego zdaniem Al-Kaida walczy o przetrwanie. "Ale grupy oporu zdominowane są przez islamistów, a ich młode pokolenie rozwija się w Iraku" - mówi al-Awadżi.