Ekshumują ciała Polaków zabitych przez Ukraińców
25 lipca rozpoczną się ekshumacje grobów zbiorowych ze szczątkami Polaków, którzy w 1943 roku zginęli z rąk Ukraińców we wsi Ostrówki na Wołyniu - poinformował sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa (ROPWiM) Andrzej Krzysztof Kunert.
Ekshumacje opóźnią odsłonięcie upamiętnienia polskich ofiar, którego pod koniec sierpnia mieli dokonać prezydenci Polski i Ukrainy, Bronisław Komorowski i Wiktor Janukowycz.
- Sądzę, że będziemy gotowi do tych uroczystości pod koniec września - powiedział Kunert po spotkaniu z gubernatorem obwodu wołyńskiego Borysem Klimczukiem, do którego doszło w Ostrówkach.
Prace archeologiczne w tej nieistniejącej dziś miejscowości obejmą zlokalizowane niedawno tzw. pole śmierci. Jest to pięć mogił zbiorowych, gdzie według archeologów może spoczywać większa część wszystkich ofiar tragedii. Źródła historyczne mówią, że w Ostrówkach i sąsiadującej z nimi Woli Ostrowieckiej w 1943 roku zginęło 1080 Polaków. Dotychczas zidentyfikowano niewiele ponad 300 osób.
Po spotkaniu z gubernatorem wołyńskim Kunert ocenił, iż dzięki doskonałej współpracy ze stroną ukraińską upamiętnienie w Ostrówkach ma szansę stać się symbolem nowego etapu w polsko-ukraińskich relacjach historycznych.
- Działamy tu wspólnie, w pełnym porozumieniu i zgodzie. Strona ukraińska bardzo aktywnie uczestniczy w przygotowaniach upamiętnienia - podkreślił sekretarz ROPWiM wyjaśniając, że władze obwodu wołyńskiego stawiają już ogrodzenie wokół cmentarza w Ostrówkach, a niebawem przystąpią do budowy prowadzącej do niego drogi.
Do tragedii w Ostrówkach doszło 30 sierpnia 1943 roku. W tym samym czasie rozegrała się też tragedia w sąsiadującej z Ostrówkami wsi Wola Ostrowiecka oraz w Janowcu i Kątach. Zbrodni na mieszkających tam Polakach dokonała Ukraińska Powstańcza Armia i miejscowa ludność ukraińska.
W 1992 roku w Ostrówkach dokonano ekshumacji pochowanych tam Polaków. Ponad 300 ofiar masakry pogrzebano następnie w zbiorowej mogile.
Z Kijowa Jarosław Junko