Ekolodzy protestują na dachu parlamentu brytyjskiego
Dwie kobiety i trzech mężczyzn wspięło
się na dach Izby Gmin parlamentu brytyjskiego w Londynie i rozwinęło transparenty
z protestem przeciwko planom rozbudowy lotniska Heathrow.
27.02.2008 | aktual.: 27.02.2008 12:08
Demonstracja grupy ekologów związana była z zakończeniem publicznych konsultacji na temat budowy na londyńskim Heathrow trzeciego pasa startowego.
Stoję na dachu parlamentu, gdyż proces demokratyczny został skorumpowany. Przemysł lotniczy uzyskał poparcie słabego premiera, aby zakończyć konsultacje w sprawie lotniska. Pomimo tego, co Gordon Brown mówił o ochronie środowiska i wpływie jaki lotnictwo ma na klimat, nic na te tematy nie dyskutowano- powiedział szef grupy, Richard George.
W poniedziałek czterem aktywistom Greenpeace w proteście przeciwko rozbudowie pasa startowego udało się sforsować ochronę na Heathrow. Wspięli się na kadłub zaparkowanego samolotu i rozwinęli transparent z napisem "Klimat zagrożony. Nie budować trzeciego pasa".
Plany budowy trzeciego pasa startowego na Heathrow, gdzie już teraz ruch jest większy niż na jakimkolwiek innym lotnisku na świecie, spotkały się ze zdecydowanymi protestami ekologów, podkreślających m.in. sprzeczność między forsowaniem rozwoju komunikacji lotniczej a walką z ocieplaniem się światowego klimatu.
Z kolei koła biznesu wskazują na wielkie i wciąż rosnące znaczenie połączeń lotniczych między Heathrow a Stanami Zjednoczonymi, Europą i dynamicznie rozwijającymi się państwami Azji, takimi jak Indie i Chiny.
Przez Heathrow przewija się co roku 67,3 miliona pasażerów. Statystyki mówią też o 471 tysiącach startów i lądowań. W tym tygodniu kończy się przygotowana przez rząd brytyjski faza konsultacji społecznych w sprawie budowy trzeciego pasa na Heathrow.