Pojechali na wieś robić interwencję. Ekipa TVP zaatakowana

Dziennikarze TVP zaatakowani podczas tworzenia materiału do programu interwencyjnego. Zdarzenie miało miejsce na terenie romskiego osiedla pod Limanową.

Ekipa TVP zaatakowana
Ekipa TVP zaatakowana
Źródło zdjęć: © East News | STANISLAW BIELSKI/REPORTER
Mateusz Dolak

O sprawie pisze portal limanowa.in. "Alarm!" TVP miał zainteresować się sprawą osady romskiej, która powstała we wsi Koszary pod Limanową.

Jak relacjonował lokalny serwis, w okolicy powstało wiele budynków bez zezwolenia, a ich mieszkańcy mają zanieczyszczać grunt ściekami oraz nielegalnie wypalać śmieci.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ekipa TVP pojawiła się we wsi w piątek. Najpierw rozmawiali z okolicznymi mieszkańcami i samorządowcami, a następnie udali się do budynku remizy OSP, gdzie miało odbyć się kolejne spotkanie.

Atak na załogę TVP

"Kilkanaście minut przed godziną 15:00 straż pożarna w Limanowej otrzymała zgłoszenie o 'unoszącym się czarnym dymie nad osiedlem w Koszarach'. Zawyła syrena alarmowa. Na miejsce wysłano zastępy OSP Łososina Górna oraz PSP Limanowa. Na Koszarach miało dochodzić do wypalania elektrośmieci. Dziennikarze z kamerą podążyli na miejsce za strażą pożarną. Gdy dojechali na miejsce, próbowali zrealizować nagranie z działań strażaków - relacjonuje limanowa.in.

Świadkowie twierdzą, że ekipa TVP została zaatakowana. Nie tylko werbalnie, ale także fizycznie. Agresorzy usiłowali zniszczyć sprzęt, szarpano i popychano dziennikarkę oraz operatora kamery - czytamy w relacji.

Limanowa.in podaje, że pracownicy TVP potwierdzili te doniesienia, ale nie zdecydowali się zgłaszać incydentu na policję. Alarm o pożarze okazał się fałszywy.

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (245)