Egzotyczna ryba w Bałtyku. Jej wnętrzności są trujące
Rybacy ze Sztutowa nie mogli uwierzyć, co znaleźli w swoich sieciach. Stworzenie, o którym natychmiast poinformowali pracowników Stacji Morskiej im. prof. Krzysztofa Skórę w Helu, to samogłów. Ostatni raz na tych wodach widziano go w 2006 i 2014 roku. Z tym okazem trzeba jednak obchodzić się wyjątkowo ostrożnie - złapana ryba nie nadaje się do jedzenia, bo jej wnętrzności są... trujące.
06.11.2019 | aktual.: 06.11.2019 14:41
Zaplątany w rybackie sieci gatunek charakteryzuje się specyficzną budową ciała - samogłów nie ma trzona ogonowego, zamiast tego w tym miejscu znajduje się spłaszczony fałd skóry. Jak podało Radio Gdańsk, egzotyczny okaz został znaleziony podczas połowu łososi w Bałtyku.
Tym razem osobnik nie był dużych rozmiarów - mierzył zaledwie kilkadziesiąt centymetrów. Dorosłe samogłowy potrafią osiągnąć nawet trzy metry długości.
"To nie pierwszy przypadek pojawienia się egzotycznego gościa w wodach Bałtyku. Samogłów zamieszkuje morza i oceany strefy ciepłej i umiarkowanej. Pojawia się w Morzu Północnym, a czasami również w Bałtyku. Ten samogłów został złapany przez statek rybacki SZT-1 w dniu 4 listopada" - czytamy na profilu Stacji Morskiej im. Profesora Skóry na Facebooku.
Samogłów jest niezmiernie rzadko spotykany w polskich wodach. Jak informuje trójmiejska "Wyborcza", pierwszy raz zaobserwowano ten gatunek w 2000 roku w okolicach Rozewia. Na kolejny taki przypadek trzeba było czekać aż 5 lat. Znaleziono wtedy rybę wyrzuconą przez morze na plaży w Pogolicy. Później samogłowy widywane były jeszcze w 2006 i 2014 roku.
Zobacz także
Wyjątkowa ryba w Bałtyku
Nazywany po łacinie mola mola gatunek jest wyjątkowy pod kilkoma względami. Po pierwsze to najcięższa ryba kostnoszkieletowa, a jej masa ciała dochodzi nieraz do 2 ton. Ponadto jest jedną z najpłodniejszych ryb na świecie - jednorazowo potrafi wytworzyć nawet 300 mln jaj!
Samogłowy przez bałtyckich rybaków traktowane są jedynie jako ciekawostka, ponieważ nie nadają się do jedzenia. Wszystko przez zawartość trujących neurotoksyn w ich wnętrznościach. Inaczej jednak tratuje się ten gatunek w Azji. Ryby te wykorzystywane są w przemyśle galanteryjnym ze względu na wyjątkowo twardą (podobnie jak u rekina) skórę.
Źródło: radiogdansk.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.