Bałtyk. Morze zaskoczyło znaleziskiem. "Leżał na wyciągnięcie ręki"
Morze potrafi zaskoczyć. Bałtyk kolejny raz pozwolił odkryć jeden ze swoich skarbów. - Poszliśmy umyć ręce. Bursztyn leżał na plaży. Dosłownie na wyciągnięcie ręki - mówiła Anita, która niezwykłego znaleziska dokonała w Ulinie pod Łebą. Zdjęcia bursztynu przesłała do redakcji Dziejesię.
Wszystko zaczęło się od wakacji w Łebie, dokąd pani Anita wybrała się wraz z mężem i dwójką dzieci. - To był wyjazd służbowo-wakacyjny na początku sierpnia. Mąż miał klienta we Władysławowie. Postanowiliśmy połączyć przyjemne z pożytecznym - powiedziała czytelniczka WP.
Bałtyk. "Morze czyste, plaża szeroka"
Jak dodała, turystyczny klimat Łeby był dla nich zbyt przytłaczający. - Uznaliśmy, że będziemy dojeżdżać na inną plażę. Przy jednej z takich wycieczek trafiliśmy na miejscowość Ulinia, gdzie jest park krajobrazowy nad Bałtykiem. Zaparkowaliśmy samochód i ruszyliśmy w kilometrową podróż na plażę - mówiła w rozmowie z redakcją Dziejesię.
- Tam było bardzo pusto. Morze, czyste i przejrzyste. Plaża była szeroka i widzieliśmy wspaniałe wydmy. Coś cudownego! Wraz z moim starszym dzieckiem poszłam lepić zamki z piasku nad brzegiem Bałtyku - kontynuowała internautka.
Zobacz także: Największy park wodny w Europie powstaje w Polsce. Wiemy więcej o cenach biletów
Bałtyk. "Bursztyn leżał na plaży"
Według relacji pani Anity, właśnie po wspólnej zabawie zauważyli coś ciekawego. - Tam był taki rów gdzie po falach gromadzi się woda z morza. Na jego dnie coś było. Poszliśmy umyć ręce. Bursztyn leżał na plaży. Dosłownie na wyciągnięcie ręki. Przypominał mi trochę piankę montażową - tłumaczyła kobieta.
Jak powiedziała, wszyscy byli w szoku. - Nie wiedzieliśmy, że to bursztyn. Niby morze, Bałtyk, ale nikt z nas się tego nie spodziewał. Sprawdziliśmy sposobami z internetu, czy rzeczywiście jest to bursztyn. Pytaliśmy też na specjalistycznych grupach na Facebooku. Wszyscy potwierdzili - mówiła nasza czytelniczka.
Bałtyk. Pamiątka w samochodzie
Spytana o to co dalej, pani Anita zażartowała, że bursztyn jeździ teraz z jej mężem. - Twierdzi, że w ten sposób jest bezpieczny - zaznaczyła z uśmiechem.
Wy również znaleźliście coś ciekawego? Wasze zdjęcia i nagrania prześlijcie do nas przez dziejesie.wp.pl