Egipt sprzedał Mistrale Rosji za dolara? Antoni Macierewicz tłumaczy. Tomasz Siemoniak: to kompromitacja
Gdyby się okazało po podaniu tej informacji publicznie, że Egipt się teraz wycofał z tej operacji (sprzedaży Rosji okrętów Mistral), to byłoby bardzo dobrze - mówił dziennikarzom w Sejmie Antoni Macierewicz. W czwartek szef MON zapewniał, iż "prawdą jest, że Mistrale zostały sprzedane do Egiptu i jest prawdą, że w ostatnich dniach zostały de facto przekazane Federacji Rosyjskiej za jednego dolara". - To kompromitacja ministra obrony - ocenił były szef MON, Tomasz Siemoniak (PO.)
21.10.2016 | aktual.: 21.10.2016 15:47
- Jest prawdą, że Mistrale zostały sprzedane do Egiptu i jest prawdą, że w ostatnich dniach zostały de facto przekazane Federacji Rosyjskiej za jednego dolara. Ta operacja miała rzeczywiście miejsce - powiedział w czwartek Sejmie minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Później na sejmowych korytarzach mówił dziennikarzom, że te informacje ma z dobrych źródeł.
Po doniesieniach medialnych, iż informacja podana przez ministra jest bardzo wątpliwa i najprawdopodobniej to stary żart rosyjskiego blogera, Antoni Macierewicz w piątek zaczął dystansować się od swoich słów. - Niewątpliwie monitorujemy tę sprawę, niewątpliwie mamy bardzo dobre informacje, bardzo dobre analizy, ale gdyby tak się stało, gdyby Egipt się teraz wycofał z tej operacji, to byłby zysk dla pokoju światowego i dobra informacja dla Federacji Rosyjskiej, że nie można sobie na wszystko pozwalać - powiedział szef MON dziennikarzom. - Więc powtarzam jeszcze raz, że gdyby tak się okazało, że dzięki podaniu tej informacji (przez niego do wiadomości publicznej - przyp. red.) wycofano by się z tej informacji, to byłoby dobrze - podkreślił.
Bardzo krytycznie słowa Macierewicza ocenił były szef MON za rządów PO, Tomasz Siemoniak. - Bez precedensu na świecie chyba jest coś takiego, że minister obrony w swoim parlamencie kompromituje się, posługując się informacjami trolli czy z fake'owych kont - powiedział polityk Platformy przypominając, że Macierewicz "mówił, że ma pewne źródło w tej sprawie, a dzisiaj się z tego wycofuje". - Kompromitacja, kompromitacja i jeszcze raz kompromitacja. To daje państwu próbkę wiarygodności Antoniego Macierewicza, także w innych sprawach - ocenił Tomasz Siemoniak.
Podobnego zdania jest poseł Marek Sawicki. - Jeśli pan Antoni Macierewicz dzisiaj mówi że pod wpływem jego bzdur, opowiadanych tu w Polsce, nagle Egipcjanie zmieniają decyzję i zawracają płynące do Rosjan okręty Mistrale, to powiem szczerze, że tego już nie da się komentować - stwierdził parlamentarzysta PSL. - Macierewicz w każdej swojej głupocie, którą publicznie ogłasza, idzie w zaparte. Tak było przy lustracji, tak było przy likwidacji WSI, tak jest przy katastrofie smoleńskiej i to również dotyczy jego funkcjonowania w resorcie obrony narodowej - podkreślił Sawicki.
Szefa MON broni wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, Ryszard Czarnecki (PiS). - Podkreślam, że minister Macierewicz jest to człowiek, który jest informowany, przez nasze służby, także służby wojskowe, więc jego wiedza na ten temat jest zapewne osiem albo dziewięć razy większa, niż nas wszystkich razem wziętych - podkreślił polityk. Zapytany, czy wierzy Macierewiczowi, Czarnecki odpowiedział: - Tak, oczywiście wierzę Antoniemu Macierewiczowi od lat.