Efekt wojny cenowej. Dyskonty zmniejszają ofertę
W polskim handlu coraz bardziej widoczna jest dyskontyzacja, a wojna cenowa między największymi sieciami przyspiesza ten proces. Biedronka, Lidl i Aldi, które zdobyły blisko połowę polskiego rynku spożywczego, planują ograniczyć ofertę na półkach, co stanowi wyzwanie dla klientów i producentów - informuje "Rzeczpospolita".
21.11.2024 09:54
Wojna cenowa między Lidlem a Biedronką zmusiła dostawców do udzielania kolejnych rabatów i zwiększyła aktywność promocyjną innych sektorów rynku. Eksperci zauważają, że choć ten model dominuje, to jednocześnie destabilizuje rynek. Dyskonty stawiają na większy udział marek własnych i ograniczają liczbę produktów na półkach do tych, które najszybciej się sprzedają.
Agnieszka Górnicka, prezes Inquiry, tłumaczy, że klienci są zdezorientowani nadmiarem wyboru i nie potrzebują wielu wariantów tego samego produktu. - Ograniczanie oferty w sklepach jest faktem i będzie postępować, a jest to najgorsza wiadomość dla producentów, którzy będą musieli walczyć o miejsce na półce - mówi Górnicka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marki własne będą grały większą rolę?
Aldi zapowiedziało strategię upraszczania i wzmacniania portfolio marek własnych, aby poprawić ich efektywność. Z 600 marek własnych sieć planuje docelowo mieć od 140 do 180.
- W ten sposób realizujemy strategię osiągania najlepszego stosunku jakości do ceny - mówił Alexander Lauer, dyrektor Międzynarodowego Działu Zakupów w Grupie Aldi Nord. W 2023 r. polscy konsumenci zaoszczędzili na promocjach około 164 mln zł, co stanowiło 28-proc. obniżkę od ceny regularnej.
Andrzej Faliński, prezes Forum Dialogu Gospodarczego, zauważa, że dyskonty potrafią przy ograniczonym wyborze generować wysoką sprzedaż. Inne sieci również stawiają na wysoką rotację produktów, co jest warunkiem pozostania na półce. W przeciwnym razie produkty znikają ze sklepu.
Czytaj więcej: