ECB: niezależny NBP, albo pożegnacie się z Unią
Prezes niemieckiego Bundesbanku i członek władz Europejskiego Banku Centralnego Ernst Welteke powiedział w piątek w Warszawie, że ograniczenie niezależności banku centralnego może wpłynąć na ratingi (ocenę wiarygodności) Polski.
24.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Wierzę, że jeśliby się warunki zmieniły, to mogłoby to mieć wpływ na oceny ratingowe - powiedział Welteke na konferencji prasowej.
Prezes Bundesbanku powiedział, że problematyczna jest propozycja poszerzenia składu Rady Polityki Pieniężnej, zawarta w poselskim projekcie nowelizacji ustawy o NBP autorstwa PSL i UP.
Samo rozszerzenie (składu RPP) nie jest wprost atakiem na niezależność, ale przyczyny, dla których chce się to zrobić są problemem - powiedział Welteke.
W moim odczuciu wynika to z tego, że politycy nie są zadowoleni z kształtu obecnej polityki pieniężnej - dodał.
Wcześniej w piątek Welteke powiedział, że jest zaniepokojony atakami politycznymi na niezależność NBP. Jestem zaniepokojony atakami politycznymi na banki centralne, w tym polski. Niezależność banku centralnego związana jest z tym, że jego pierwszym celem powinno być dążenie do stałego poziomu cen - powiedział Welteke dziennikarzom.
Sukces banku centralnego jest powiązany z jego polityczną niezależnością - dodał.
Sejm rozpoczął w czwartek w nocy debatę nad zmianami w ustawie o NBP, która w opinii analityków ma zmniejszyć niezależność banku centralnego i jego organów.
W trakcie czwartkowej dyskusji nad zmianami w ustawie o NBP klub SLD nieoczekiwanie zaproponował powierzenie całej odpowiedzialności za politykę kursową rządowi oraz zasugerował, że rząd mógłby też ustalać cel inflacyjny, co obecnie robi RPP.
Propozycje SLD idą o wiele dalej niż uznawane przez część analityków za kontrowersyjne i ograniczające niezależność RPP propozycje PSL i UP, rozpatrywane w czwartek w Sejmie.
Projekt autorstwa PSL i UP zakłada zwiększenie o 6 osób liczby członków RPP (byliby wybierani po dwóch przez Sejm, Senat i prezydenta) oraz rozszerzenie dotychczasowych obowiązków RPP o wspieranie wzrostu gospodarczego oraz walkę z bezrobociem.
Poszerzenie składu Rady miałoby przyczynić się do uzyskania przewagi liczebnej w RPP przez zwolenników luźniejszej polityki pieniężnej, co mogłoby, według autorów projektu, pobudzić gospodarkę pozostającą obecnie w stagnacji.(miz)