Dziewięć osób udusiło się w policyjnej furgonetce
Dziewięć osób zatrzymanych przez irackie siły bezpieczeństwa pod zarzutem powiązań z rebeliantami, udusiło się w policyjnej furgonetce, gdzie spędziło 14 godzin - podało MSW Iraku.
11.07.2005 | aktual.: 11.07.2005 21:32
Troje podejrzanych w stanie wyczerpania zabrano do szpitala. Temperatury w Bagdadzie przekraczają w cieniu 40 stopni C.
Dwunastu zatrzymanych w niedzielę było sunnitami. Z zawodu murarze jechali mikrobusem i - jak twierdzą ci, co przeżyli - zostali ostrzelani przez amerykańskich żołnierzy w dzielnicy Amerija, w zachodnim Bagdadzie.
Jeden z sunnitów został zabity, a dwóch rannych. Pojechali do szpitala, gdzie następnie przyjechali policjanci i przesłuchali pozostałe 11 osób i innego Irakijczyka Diję Adnana, który towarzyszył u lekarza swej ciężarnej żonie.
Policjanci zabrali całą dwunastkę do siedziby policji, gdzie ich pobito, a następnie zamknięto w furgonetce na 14 godzin.