Dziennikarka TVN24 miała założyć hotel na Zanzibarze. Koronawirus popsuł jej plany
Dziennikarka TVN24 Katarzyna Werner we wrześniu ubiegłego roku ogłosiła, że znika z anteny, aby zrealizować swoje życiowe marzenie: wyjechać do Afryki i wraz z mężem założyć na Zanzibarze hotel. Niestety plany dziennikarki musiały ulec zmianie. Wszystko ze względu na koronawirusa. – Teraz patrzę na siebie, jak na dziecko szczęścia, bo gdybym zdążyła ten hotel wynająć, to byłabym przerażona i z trzema zwałami serca – mówi Katarzyna Werner. Marzenia muszą jeszcze poczekać, bo pandemia uderzyła w turystykę na Zanzibarze. Wyspa świeci pustkami, a po turystach nie ma tu ani śladu. – Wielu wyjechało z wyspy w obawie przed zamieszkami. Również nas ostrzegano, że ludzie, którzy będą bez pieniędzy, rzeczywiście się zdenerwują, powstaną przeciwko białym, którzy tę chorobę tu, według nich, przynieśli – podkreśla dziennikarka. O życiu na rajskiej wyspie podczas pandemii w rozmowie Klaudiusza Michalca z Katarzyną Werner.