Dziennikarka oburzona słowami posła PiS. "Nie życzę sobie"
Jeszcze przed inauguracją nowej kadencji w Sejmie doszło do spięcia między posłem PiS Jerzym Materną, a Justyną Dobrosz-Oracz z "Gazety Wyborczej". Dziennikarkę oburzył zarzut posła pod adresem niektórych mediów. Dobrosz-Oracz w ostrych słowach zwróciła się do posła Prawa i Sprawiedliwości.
- Są tutaj niektóre (…) tak naprawdę antypolskie ośrodki - powiedział poseł Materna w rozmowie z dziennikarzami różnych redakcji na sejmowym korytarzu.
Na te słowa jako pierwszy zareagował Radomir Wit z TVN24, który poprosił posła, aby doprecyzował, co ma na myśli. - O czym pan mówi konkretnie teraz? - zapytał. - O wszystkim - odparł enigmatycznie poseł PiS.
W tym momencie włączyła się Dobrosz-Oracz. - Właśnie przez to przegraliście wybory, nie wiem czy pan wie? Właśnie przez to, że odmawiacie patriotyzmu ludziom, którzy na przykład są krytyczni i zadają wam pytania. Tak jak teraz nam. Przed chwilą pan to zrobił. Powiedział pan, że jesteśmy antypolskimi ośrodkami - powiedziała oburzona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: zastąpią Kaczyńskiego? Ekspertka o potencjale Mastalerka
Poseł naraził się dziennikarce. Padły mocne słowa
Dziennikarka podkreśliła, że jest patriotką. - Nie życzę sobie, żeby pan w ten sposób do mnie mówił - oświadczyła. - No dobrze, to się cieszę, jeżeli tak pani mówi - odparł lekko zakłopotany Materna.
Pierwsze posiedzenie nowej kadencji Sejmu zaplanowano na 13 listopada.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Przeczytaj też:
Źródło wyborcza.pl