Dziennikarka i operator TVP pobici przez rozwścieczonego rolnika
Miał być reportaż o dużej chlewni powstającej w jednej z wsi pod Suwałkami. Mieszkańcy poprosili o interwencję dziennikarzy Telewizji Polskiej. Rolnik-inwestor, który na miejscu pojawił się wraz z ojcem, zamiast rozmowy wybrał rozwiązanie siłowe. Najpierw rzucił się z pięściami na operatora kamery, potem z jeszcze większą agresją zaatakował dziennikarkę, którą uderzył z całej siły w twarz.
Zaczęło się od wyzwisk i przepychanek. Pierwszą ofiarą fizycznej agresji rolnika był sołtys wsi Żywa Woda na Suwalszczyźnie.
Potem mężczyzna swoją złość wyładował na operatorze kamery - próbujący ochronić kamerę Michał Popko otrzymał cios w plecy.
Agresor nie oszczędził też kobiety. Dziennikarkę, która próbowała pomóc operatorowi, uderzył prosto w twarz. Uderzenie okazało się na tyle silne, że konieczna była interwencja pogotowia ratunkowego. Załoga zdecydowała o przewiezieniu reporterki do szpitala.