#dzieńdobryWP Czarnecki do Thun: nie będę się zniżał to tego języka nienawiści. O co poszło?

Według Thun, gdyby nie katastrofa, odbyłyby się spokojne wybory prezydenckie. - Pamiętamy, co się działo. Społeczeństwo, jak wskazywały sondaże, wybrałoby Komorowskiego, który był ewidentnym liderem w wyborach. Nie byłoby tylu mafijnych, spiskowych teorii krążących wśród ludzi. PiS miałby mniej pożywki, by dzielić społeczeństwo, jak to robi dziś. Wykorzystuje katastrofę, by wszystkich dzielić. A przede wszystkim żyliby ludzie. Po każdym z nich jest ogromna żałoba - mówiła europosłanka w #dzieńdobryWP.

Reakcja Czarneckiego była stanowcza. - Nie będę się zniżał to tego języka nienawiści. Polska byłaby krajem na pewno silniejszym, bo zginęli wybitni przywódcy polityczni i wojskowi - z różnych stron. Co do sondaży, skoro pani to tak w tym dniu upartyjnia, Komorowski miał poparcie 70 proc., więc zostawmy to. Skupmy się na pamiętaniu tych, którzy zginęli na posterunku - stwierdził.

W programie doszło też do innej, emocjonalnej wymiany zdań. Na pytanie, dlaczego po połtora roku rządów PiS, Rosja nadal jest w posiadaniu wraku tupolewa, Czarnecki - oprócz winy poprzednich rządów - wskazał, że przekazanie samolotu blokuje Rosja. Jego zdaniem Polska tuż po katastrofie nie wywierała na Moskwę wystarczającej presji w tej sprawie. Thun w reakcji na tłumaczenia polityka PiS roześmiała się. Więcej na ten temat można przeczytać TU.

Do katastrofy samolotu Tu-154M doszło 10 kwietnia 2010 r. Polska delegacja z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele leciała na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Zginęło 96 osób. Na stronie WP możecie śledzić relację na żywo z obchodów 7. rocznicy katastrofy.