#dzieńdobryWP Burza wokół minister Anny Streżyńskiej. "Dla Szydło to był pretekst"
Gorąca wymiana zdań w studiu Telewizji WP. - Dla Beaty Szydło był to dobry pretekst, by szarpnąć cugle wobec wszystkich. Anna Streżyńska byłaby świetnym liderem Nowoczesnej - mówił Łukasz Mężyk (300polityka.pl). W ocenie Kamili Baranowskiej ("Do Rzeczy") z kolei, można zrozumieć irytację premier, jednak strofowanie Streżyńskiej - od strony wizerunkowo-marketingowej - jest niepotrzebne.
27.04.2017 | aktual.: 27.04.2017 14:06
Minister cyfryzacji na antenie Radia Zet odcięła się od działań rządu. Przekonywała, że "więcej powinniśmy stawiać na rozwój niż na wydatki socjalne". Podkreśliła też, że nie zgadza się z militaryzacją cyberbezpieczeństwa.
Reakcja premier była stanowcza. - Nie rozumiem wypowiedzi pani minister, bo ona nie podnosiła nigdy na posiedzeniach rządu wątpliwości co do wprowadzanych przez rząd propozycji i projektów - mówiła Szydło na briefingu prasowym.
Podkreśliła, że w rządzie musi obowiązywać zasada lojalności, odpowiedzialności za słowo i umiarkowania w wypowiedziach medialnych. Na zwołanym pilnie spotkaniu apelowała do ministrów, by "wzięli sobie tę zasadę do serca".
"Tusk w takich sytuacjach ścinał głowy"
- Jestem w stanie zrozumieć irytację premier Szydło. Jeśli się ma tego typu uwagi, jeśli się nie zgadza z posunięciami rządu, w którym się jest, są od tego odpowiednie spotkania, chociażby posiedzenia Rady Ministrów - komentowała Baranowska w #dzieńdobryWP.
Z drugiej strony (marketingowo-wizerunkowej), kontynuowała, strofowanie jest zupełnie niepotrzebne. - Minister Streżyńska ma prawo do własnej oceny różnych posunięć rządu. Pytanie, czy powinna je formułować w mediach - mówiła.
Baranowska podkreśliła, że "rozpasanie" ministrów, jeśli chodzi o mówienie o rzeczach niekonsultowanych w rządzie, istnieje i jest to dla rządu problem.
Z jej oceną nie zgodził się Mężyk. - Moim zdaniem nie może tak być. Tusk w takich sytuacjach reagował jako premier gwałtownie, ścinał głowy - stwierdził.
Jego zdaniem, "wyskok" Streżyńskiej nie zostanie zapomniany, mimo że jest dobrym, przez wszystkich dobrze ocenianym ministrem.