Beata Szydło odsłania kulisy spotkania z ministrami
- Wczoraj jasno postawiłam oczekiwania. Każdy, kto chce realizować program, ma miejsce w drużynie. Jeśli komuś nie będzie to odpowiadało, będzie zmieniony. Nie poświęcimy programu na rzecz indywidualnej kariery - powiedziała Beata Szydło dzień po spotkaniu z ministrami. Premier skomentowała również najnowszy sondaż partyjny, w którym PiS wyprzedza Platforma Obywatelska.
27.04.2017 | aktual.: 27.04.2017 10:07
Spotkanie było konsekwencją słów minister cyfryzacji Anny Streżyńskiej, która odcięła się od działań rządu.
- Lojalność, dyscyplina, konsekwencja, umiar - podsumowała efekty rozmów Szydło w TVP Info. Zdradziła, że jasno postawiła oczekiwania wobec ministrów - aby rząd był zwarty, by unikać - jak powiedziała - "medialnej nagonki".
- Daliśmy sobie czas - podkreśliła premier, dodając, że żadne decyzje personalne podczas spotkania nie zapadły.
- Musimy pamiętać, że naszą odpowiedzialnością jest Polska - na tym trzeba się koncentrować. Powiedziałam ministrom, żeby sobie przypomnieli jak ciężko pracowali i co osiągnęli. Mamy najniższe bezrobocie od 27 lat - relacjonowała przebieg spotkania premier.
Dodała, że w tej chwili rząd ma bardzo dużo do zrealizowania. - Indywidualne kariery się nie liczą. Jesteśmy upoważnieni do realizacji programu, na który się umówiliśmy z obywatelami. Rząd Zjednoczonej Prawicy działa. Wierzę, że wczoraj rozwiązaliśmy problem. Przypomniałam ministrom, po co jesteśmy - kontynuowała Szydło.
"Gadulstwo" ministrów
Pytana o przyczyny problemu "gadulstwa" członków rządu, Szydło zwaliła winę na opozycję. - Może wynika z tego, że nie ma opozycji, która by była recenzentem ich działań - argumentowała.
Na pytanie, kto jest największych gadułą w rządzie, Szydło zachowała milczenie. - Nie wymienię po nazwisku. Wszyscy - łącznie ze mną - musimy uważać - podkreśliła.
Szydło o sondażach
Premier odniosła się również do najnowszego sondażu partyjnego, z którego wynika, że Platforma Obywatelska po raz pierwszy w tej kadencji wyprzeda PiS. - Pamiętam, że gdy byłam szefową kampanii Andrzeja Dudy, miał on kilkanaście procent w sondażach, a prezydent Komorowski 60. Dziś prezydentem jest Andrzej Duda - komentowała Szydło.
- Ciekawe, że w ciągu tygodnia ukazało się kilka sondaży i każdy z nich miał inne wartości. Dla mnie najważniejszym sondażem są dane statystyczne GUS-u, co nie znaczy, że badania nie są istotne. To pewna miara, którą można różnie interpretować. Przypomnę, że nie mamy kampanii wyborczej, rząd rządzi - dodała.
Słowo o Tusku
Padło też pytanie o Donalda Tuska. Odpowiedź Szydło była jednoznaczna. - Swoim przyjazdem potwierdził, że nie jest bezstronny, tylko jest przywódcą opozycji. Realizuje konskekwetnie politykę atakowania polskiego rządu - oceniła premier.
Zaznaczyła, że gdyby jeszcze raz przyszło jej głosować przeciw jego kandydaturze na szefa Rady Europejskiej, zrobiłaby to.