Dzień zwycięstwa w Rosji bez defilady. Władimir Putin wściekły na Aleksandra Łukaszenkę

Od wielu lat Rosja hucznie świętuje przypadający na 9 maja Dzień Zwycięstwa. Dla Rosjan to jedno z najważniejszych świąt, ale w tym roku musiało się ono odbyć bez tradycyjnej defilady. Wszystko ze względu na pandemię koronawirusa.

Dzień zwycięstwa w Rosji bez defilady. Władimir Putin wściekły na Aleksandra Łukaszenkę
Źródło zdjęć: © PAP
Łukasz Witczyk

Co roku tradycyjna defilada wojskowa na moskiewskim Placu Czerwonym była najważniejszym wydarzeniem obchodów Dnia Zwycięstwa. Rosyjskie władze zapowiedziały uczczenie go w inny sposób. Nad stolicą Rosji miała zostać zorganizowana powietrzna defilada z udziałem prawie siedmiuset samolotów i śmigłowców.

Dzień Zwycięstwa. Rosja bez tradycyjnej parady

Epidemia koronawirusa sprawiła, że Władimir Putin musiał zmienić plany. 9 maja świętuje się tam Dzień Zwycięstwa, który ustanowiono ze względu na zakończenie II wojny światowej. Dla Rosjan to jedno z najważniejszych świąt roku. Jednak sytuacja epidemiczna sprawiła, że nie jest obchodzone tak, jak zazwyczaj.

W Rosji jest już blisko 200 tysięcy zakażonych koronawirusem, a zmarło 1827 osób. W obawie przed rozprzestrzenieniem się epidemii Władimir Putin podjął trudną dla siebie decyzję o odwołaniu tradycyjnej parady. Na ten sam krok nie zdecydował się jednak jego sojusznik Aleksandr Łukaszenka. Na Białorusi - której prezydent uważa, że koronawirus jest "masową psychozą" - wszystko odbyło się bez przeszkód.

Dzień Zwycięstwa. Białoruś nie odwołała parady. Władimir Putin wściekły

W paradzie z okazji zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami wzięło udział kilka tysięcy osób. Zaplanowano przelot 40 samolotów i 300 pojazdów bojowych. To wywołało wściekłość Putina. - Łukaszenka okazał się twardszy i nie bacząc na pandemię jednak to u siebie organizuje i pokazuje, że to on jest wierniejszym strażnikiem tradycji, wierniejszym strażnikiem ulubionego święta na obszarze postradzieckim - wyjaśniał dziennikarz Wacław Radziwinowicz z "Gazety Wyborczej", którego cytuje TOK FM.

"Daily Mail" opisuje, że w białoruskiej paradzie udział wzięli m.in. weterani, a wiele osób nie nosiło maseczek i to pomimo zwiększającej się liczby zakażeń na Białorusi. Wykryto już 22 tysiące przypadków zachorowania na COVID-19. Zmarło 126 osób. Mimo to Łukaszenka twierdzi, że koronawirusa można wyleczyć pijąc wódkę i przebywając w saunie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)