Dzień świstaka 2023. Amerykanie wskazują, kiedy skończy się zima

Dzień świstaka to nieformalne święto, które na całym świecie jest obchodzone 2 lutego. Jego początki sięgają aż 1887 roku, kiedy mieszkańcy miasteczka Punxsutawney, znajdującego się w Pensynwalii, po raz pierwszy określili nadejście wiosny poprzez obserwację świstaka amerykańskiego.

Bohaterem Groundhog Day, nazywanym Dniem Świszcza, jest świstak amerykański imieniem Phil. Zgodnie z tradycją, 2 lutego zwierzę jest wywabiane ze swojej nory, a osoby zebrane nieopodal obserwują jego cień. Jeżeli gryzoń ujrzy go, zima potrwa jeszcze przez sześć tygodni. W przypadku, gdy świstak nie zobaczy cienia, wiosna nadejdzie niebawem.

Na przestrzeni 135 lat świstak Punxsutawney Phil ujrzał swój cień 115 razy. Jak ogłosili lokalni dygnitarze, stało się to również w 2023 roku. "Jeszcze sześć tygodni zimy" - podają amerykańskie media.

Jak przekazują organizatorzy uroczystości związanych z Dniem Świstaka, sprawdzalność prognoz gryzonia-meteorologa waha się w okolicach 40-50 proc. Nie przeszkadza to jednak Amerykanom w dobrej zabawie - bilety na wydarzenia towarzyszące świstakowym przepowiedniom wyprzedają się co roku z dużym wyprzedzeniem.

Nieco więcej szczegółów dotyczących wiosennej aury przekazuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W najnowszej eksperymentalnej prognozie pogody eksperci wskazują, że marzec 2023 roku będzie miesiącem wyjątkowo mokrym, w którym suma opadów przewyższy normy wieloletnie.

Temperatura powietrza ma natomiast mieścić się w zakresie pomiarów z lat 1991-2020. Sytuacja odmieni się w kwietniu i maju. Zgodnie ze wskazaniami synoptyków, oba miesiące będą cieplejsze od tożsamych okresów w latach ubiegłych.

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ