Przyszli zobaczyć na własne oczy
Monika Srzednicka-Raczkowska z Wszechnicy Sejmowej, która oprowadza wycieczki po parlamencie mówi, że w minionych latach odwiedzających było 6-8 tys. - Dzisiaj, jak przyszliśmy do sejmu przed godz. 8.00, mimo że było minus 10 stopni Celsjusza, już stała kolejka. Na razie trudno jeszcze oszacować, ale wydaje się, że liczba zwiedzających będzie zbliżona do tej z lat minionych - dodała.