Dzieci we Francji w traumie. Święty Mikołaj zginął w katastrofie lotniczej
Trwa ustalanie okoliczności tragicznego wypadku, do którego doszło w niedzielę w środkowej Francji. Lecący do dzieci samolot turystyczny z pilotem przebranym za świętego Mikołaja rozbił się o ziemię.
Do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie (7 stycznia) w miejscowości Charmeil, niecałe dwa kilometry od lotniska. Tego dnia miejscowy aeroklub zorganizował imprezę w klimacie bożonarodzeniowym dla dzieci członków klubu. Jednym z punktów programu był pokazowy lot. Najmłodsi sympatycy podniebnych wojaży - w wieku od 5 do 13 lat - w napięciu czekali dla pojawienie się pilota przebranego w strój świętego Mikołaja wraz ze swoim pomocnikiem.
- Dwaj mężczyźni, z których jeden był przebrany za świętego Mikołaja, musieli wrócić na lotnisko w Vichy-Charmeil, skąd wystartowali - wyjaśniła prefekt departamentu Allier, Pascale Trimbach, która udała się na miejsce zdarzenia.
Z niewiadomych przyczyn podczas podejścia do lądowania samolot turystyczny ze świętym Mikołajem i jego pomocnikiem rozbił się. Obaj mężczyźni, w wieku 68 i 79 lat, zginęli na miejscu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Informacja o tym, że święty Mikołaj, który miał dostarczyć im prezenty, zginął w katastrofie lotniczej, wywołała traumę u dzieci. Wsparcia udzielili im skierowani na miejsce żandarmi i strażacy.
Przyczyny i dokładne okoliczności śmiertelnego wypadku nie są jeszcze znane. Prokuratura w Vichy, jak podają francuskie media, wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.
Źródło: "Le Parisien", X