Dzieci, które sąd odebrał matce, wróciły do domu
Trzej synowie pani Magdy, którzy decyzją wrocławskiego sądu zostali umieszczeni w placówce opiekuńczej, wrócili do rodziny - podaje gazetawroclawska.pl. Sąd zgodził się, żeby babcia i dziadek chłopców byli rodziną zastępczą.
13.02.2014 | aktual.: 13.02.2014 08:44
Czytaj także:
Judyta Kruk z Fundacji Rzecznik Praw Rodziców: co piąte dziecko jest odbierane z powodu biedy
Rodzina była pod opieką kuratora. Z raportów wynikało, że - mimo trudnej sytuacji finansowej i problemów alkoholowych ojca - pani Magda radzi sobie z opieką nad dziećmi. Po zmianie mieszkania rodzina trafiła pod opiekę innego kuratora. W kolejnych raportach ocena rodziny była już dużo bardziej surowa. Do sądu trafił wniosek o odebranie matce dzieci.
Sąd uznał, że chłopcy zbyt często zmieniają miejsce zamieszkania, nie mogą przebywać w domu, bo „jest w nim brudno” oraz nie mają warunków do nauki. Chłopcy mieli także czasem przychodzić do szkoły bez drugiego śniadania , a jeden z nich nie miał piórnika i stroju gimnastycznego. Jednym z argumentów - jak podaje gazetawrocławska.pl - miał być także brak opłat na komitet rodzicielski. Ostatecznie zdecydowano o umieszczeniu dzieci w placówce opiekuńczej.
Po interwencji mediów lokalnych, sądowy kurator oraz pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej odwiedzili dziadków chłopców. Po tym spotkaniu zapadła decyzja o przekazaniu chłopców z "placówki interwencyjnej" pod opiekę dziadków, którzy pełnią teraz rolę rodziny zastępczej.
* Źródło: gazetawrocławska.pl*