Działo się we wtorek w nocy. Niepokojący ruch Putina
Wydarzyło się, gdy spałeś. Oto, co odnotowały światowe agencje w nocy z poniedziałku na wtorek.
Prezydent Rosji Władimir Putin i Minister Obrony Narodowej Rosji Siergiej Szojgu
oprac. PJM
- Władimir Putin obiecał zwiększyć zdolność do ataku rosyjskich sił specjalnych - podaje agencja Reutera. W nagraniu przesłanym w poniedziałek wieczorem z okazji Dnia Sił Operacji Specjalnych (27 lutego w Rosji) Putin podkreślił, że zwiększenie mobilności i potencjału uderzeniowego sił specjalnych jest priorytetem. - Będziemy nadal wzmacniać Siły Operacji Specjalnych, zwiększać ich mobilność i potencjał uderzeniowy oraz uzbrajać je w broń i sprzęt nowej generacji - powiedział rosyjski przywódca. - Pozwolę sobie podkreślić, że jest to jeden z kluczowych priorytetów długoterminowego rozwoju armii i marynarki wojennej - dodał.
- Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że nie można wykluczyć wysłania wojsk do Ukrainy - donosi agencja Reutera. Francuski polityk zaznaczył w poniedziałek, że nie ma konsensusu w tej sprawie, ale tematu nie można wykluczyć. - Na tym etapie nie ma zgody (...) na wysłanie wojsk w teren - powiedział Macron po spotkaniu z przedstawicielami 20 krajów sprzymierzonych z Kijowem. - Nic nie powinno być wykluczone. Zrobimy wszystko, co musimy, żeby Rosja nie wygrała - dodał.
- Tajwan twierdzi, że 5 okrętów chińskiej straży przybrzeżnej wpłynęło na wody w pobliżu wysp granicznych - donosi Reuter. Tajwański rząd poinformował we wtorek, że pięć statków chińskiej straży przybrzeżnej wpłynęło w poniedziałek na zakazane lub ograniczone wody wokół wysp Kinmen. Chińskie łodzie otrzymały ostrzeżenie od tajwańskiej straży i opuściły teren - przekazała szefowa tajwańskiej Rady ds. Oceanów, Kuan Bi-ling. Polityczka dodała, że znaczenie polityczne tej sytuacji jest wysokie. Minister obrony Chiu Kuo-cheng podkreślił, że Tajwan nie chce eskalacji wokół Kinmen. - Nie chcemy, aby doszło do jakichkolwiek warunków bojowych – powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Zmarł lotnik, który podpalił się w pod ambasadą Izraela w Waszyngtonie - przekazała agencja Reutera. Amerykańskie Siły Powietrzne poinformowały w poniedziałek, że starszy lotnik 25-letni Aaron Bushnell, specjalista ds. operacji cyberobrony w 531 Eskadrze Wsparcia Wywiadu, zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń. - Kiedy dochodzi do takiej tragedii, odczuwa to każdy członek Sił Powietrznych - oświadczyła pułkownik Sił Powietrznych USA, Celina Noyes. Mężczyzna podpalił się na znak protestu przeciwko wojnie w Strefie Gazy w niedzielę wieczorem. - Nie będę dłużej współwinny ludobójstwa - powiedział wojskowy podczas transmisji na żywo tuż przed samopodpaleniem.
- Rząd Korei Południowej dał strajkującym lekarzom trzy dni na zakończenie protestu - informuje Associated Press. Seul przekazał w poniedziałek, że w przeciwnym razie młodzi medycy muszę liczyć się z konsekwencjami prawnymi lub zawieszeniem licencji medycznych. - Chcemy, żeby wrócili do pracy do końca tego miesiąca, czyli do 29 lutego. Jeśli wrócą do szpitali, które opuścili do tego czasu, nie pociągniemy ich do odpowiedzialności - powiedział wiceminister zdrowia Park Min-soo podczas telewizyjnego briefingu. - Jeszcze nie jest za późno. Prosimy o natychmiastowy powrót do pacjentów - dodał. Około 9 tys. stażystów i rezydentów protestuje od zeszłego tygodniu w Korei Południowej przeciwko rządowemu planowi zwiększenia liczby przyjęć do szkół medycznych. Rekrutacja ma wzrosnąć o około 65 procent. Urzędnicy twierdzą, że zwiększenie liczby lekarzy jest konieczne w związku z szybko starzejącą się populacją.
Źródło: Reuters, AP