Działo się w środę w nocy. Paraliż w Turcji. Prawie 160 miejscowości odciętych

Wydarzyło się, gdy spałeś. Oto co odnotowały światowe agencje w nocy z wtorku na środę.

Z powodu niekorzystnych warunków pogodowych w trzech prowincjach Turcji zawieszono edukację
Z powodu niekorzystnych warunków pogodowych w trzech prowincjach Turcji zawieszono edukację
Źródło zdjęć: © X | @trthaber
oprac. PJM

  • Z powodu niekorzystnych warunków pogodowych w trzech prowincjach Turcji zawieszono edukację. Ograniczenia dotyczą szkół i instytucji w Wan, Hakkari i Şırnak - podał turecki kanał TRT Haber. Zgodnie z oświadczeniem wydanym przez gubernatorstwo Van, obfite opady śniegu utrzymują się w centrum prowincji i okręgach. W środę zawieszono działalność szkół, prywatnych instytucji edukacyjnych i ośrodków rehabilitacyjnych. Niepełnosprawni, ciężarni i przewlekle chorzy urzędnicy również otrzymali urlop administracyjny. Podobnie brzmiące oświadczenie wydał gubernator Şırnak. Z kolei w Hakkari zajęcia szkolne odwołano z powodu obfitych opadów deszczu, które stwarzają ryzyko powodzi. Wcześniej, turecki kanał telewizyjny TRT Haber, że obfite opady śniegu sparaliżowały drogi w Wan, Bitlis i Mus. Odciętych zostało 158 miejscowości.
  • Meksyk potępia decyzję Sądu Najwyższego USA ws. przekraczania granicy Teksasu. Meksyk potępił wtorkową decyzję Sądu Najwyższego USA, która zezwala na wejście w życie ustawy w Teksasie umożliwiającej funkcjonariuszom organów ścigania aresztowanie osób podejrzanych o nielegalne przekroczenie granicy Teksasu z Meksykiem - podaje turecka agencja Anadolu. Kraj obawia się o bezpieczeństwo migrantów. "Rząd Meksyku, za pośrednictwem Ministerstwa Spraw Zagranicznych, potępia wejście w życie ustawy SB4 w Teksasie, która ma na celu powstrzymanie przepływu migrantów poprzez ich kryminalizację, zachęcanie do rozdzielania rodzin, dyskryminację i profilowanie rasowe, które naruszają prawa człowieka społeczności migrantów" - napisano w oświadczeniu.
  • Chiny chcą, żeby Stany Zjednoczone nie opowiadały się po żadnej ze stron w sprawie Morza Południowochińskiego. Chiny odpowiedziały na słowa amerykańskiego sekretarza Antony'ego Blinkena - podaje agencja Reutera. Blinken ogłosił, że umowa bezpieczeństwa z Manilą obejmuje również ataki na filipińską straż przybrzeżną. Chińska ambasada na Filipinach oświadczyła w środę, że działania Pekinu na Morzu Południowochińskim są "uzasadnione i zgodne z prawem". Dodano, że uwagi Blinkena "ignorują fakty i bezpodstawnie oskarżają Chiny". - Stany Zjednoczone powtarzają, że chcą chronić wolność żeglugi na Morzu Południowochińskim, ale w rzeczywistości chcą zagwarantować wolność żeglugi amerykańskim okrętom wojennym. Fakt, że amerykańskie okręty wojenne i samoloty przemierzyły tysiące mil do drzwi Chin, aby obnosić się ze swoją potęgą i prowokować kłopoty, jest jawną działalnością hegemoniczną - powiedziała chińska ambasada.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Źródło: TRT Haber, Anadolu, Reuters, WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie